Reklama
Reklama

Niskie wyroki dla adwokatów, którzy oszukali klienta. Biznesmen odzyska część pieniędzy

Grzegorz Kozłowski, ofiara nieuczciwego adwokata na terenie, który sprzedano
Grzegorz Kozłowski, ofiara nieuczciwego adwokata na terenie, który sprzedano

Małżeństwo B., poznańscy adwokaci, zostali skazani za niekorzystne rozporządzanie mieniem klienta oraz pranie brudnych pieniędzy.

Sąd skazał małżeństwo we wtorek, ale pokrzywdzony Grzegorz Kozłowski nie jest zadowolony z kary. Choć małżeństwu groziło do 10 lat więzienia, Jakub B. ma spędzić za kratami 2 lata. Ma też wpłacić 15 tysięcy złotych grzywny i przez 6 lat nie będzie mógł wykonywać zawodu adwokata. Dziś jest na wolności. Do więzienia pójdzie po uprawomocnieniu wyroku. Żona Jakuba B., Anna, usłyszała natomiast wyrok w zawieszeniu. Ona także ma zapłacić 15 tysięcy złotych grzywny. Kobiecie nie zakazano wykonywania zawodu, ale sprawą małżeństwa zajmuje się Izba Adwokacka.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Para ma oddać oszukanemu biznesmenowi 950 tysięcy złotych. To jednak tylko część kwoty, którą są mu winni. Dodatkowo, w ramach porozumienia zawartego z małżeństwem (dzięki któremu B. otrzymali niskie wyroki) adwokaci muszą zwrócić Kozłowskiemu kolejną część pieniędzy. Szczegółów jednak nie ujawniono. Mężczyzna ma jednak nie odzyskać wszystkich pieniędzy.

Przypomnijmy, Grzegorz Kozłowski miał otrzymać 5,5 mln złotych za sprzedaż hektarowej działki w Skórzewie pod Poznaniem. Otrzymał tylko część pieniędzy, a 3 mln złotych nigdy nie zobaczył. Problemy zaczęły się, gdy biznesmen postanowił sprzedać ziemię z pomocą poznańskich adwokatów - małżeństwa B. Uznał, że w ten sposób nikt go nie oszuka - sprzeda działkę z pomocą specjalistów. Jakub B. bardzo szybko znalazł kupca na działkę - konkretnie francuską sieć sklepów. Od początku małżeństwo uniemożliwiało kontakt Kozłowskiego z zainteresowanym klientem. Ostatecznie adwokat przekonał biznesmena, by to adwokat był stroną transakcji. Tak miało być "wygodniej".

Problemy zaczęły się, gdy trzeba było wypłacić Kozłowskiemu pieniądze za sprzedaną działkę. 2 miliony złotych wpłynęły na konto Kozłowskiego, ale gdy zaczął on domagać się pozostałych 3 milionów usłyszał od adwokata, że on nie jest już prezesem spółki (która była stroną transakcji), bo sprzedał ją Ukraińcowi, z którym nie ma obecnie kontaktu.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
16.00 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro