Parkingowa samowola na tyłach Politechniki Poznańskiej: "straż miejska traci co weekend 10 tysięcy złotych"
Szczególnie w weekend na ulicy Rychlewskiego nieprawidłowo zaparkowane auta grają główną rolę.
O sprawie poinformował nas czytelnik. - Co weekend straż miejska traci co najmniej 10 tysięcy złotych - taką kwotę spokojnie można by naliczyć z mandatów dla kierowców samochodów, którzy nielegalnie parkują na ulicy Rychlewskiego (tyły Politechnika Poznańskiej) - pisze Daniel. I dodaje, że to "wielka gemela". - Samochody parkują tam dosłownie wszędzie: na chodniku, na drodze dla rowerów, w obrębie skrzyżowań, a także niszczą zieleń parkując na trawnikach - dodaje.
Jak zauważa Daniel, studenci w okolicy mają wiele możliwości bezpłatnego pozostawienia auta na parkingach - chociażby w centrach handlowych w pobliżu. A mimo to wolą łamać prawo.
Straż miejska zapewnia, że często tu interweniuje. - Codziennie patrole są tam wysyłane - mówi Anna Nowaczyk ze straży miejskiej. - W każdy weekend strażnicy wystawiają tam po kilkanaście mandatów i wezwań - dodaje. Ale problem z parkowaniem występuje nie tylko tutaj. - W całym mieście jest problem z parkowaniem w okolicach uczelni, zwłaszcza w weekendy, choć sytuacja się poprawiła w chwili zniesienia strefy płatnego parkowania w soboty - zauważa. Wcześniej bowiem bywało, że płatne miejsca były wolne, a obok, na zakazach, stały zaparkowane auta.
- Na pewno nie ma przyzwolenia na niszczenie zieleni, czy parkowanie w miejscach niedozwolonych, należy jednak pamiętać, że Nowe Miasto jest jednym z większych terenów w naszym mieście i nieprawidłowe parkowanie nie stanowi tam jedynego problemu. Jest okres jesienno - zimowy i bardzo wiele osób bezdomnych potrzebuje naszej pomocy - kończy.
Najpopularniejsze komentarze