Złe wieści dla Lecha Poznań: podstawowego obrońcę czekają 2 miesiące przerwy
Trener Nenad Bjelica przez około osiem tygodni nie będzie mógł korzystać z usług Wołodymyra Kostewicza.
Lewy obrońca doznał urazu w pierwszej połowie spotkania z Pogonią Szczecin. Po interwencji fizjoterapeutów zdołał wrócić na boisko, ale szybko okazało się, że nie będzie w stanie kontynuować gry.
Badanie rezonansem wykazało naderwanie więzadła w stawie piszczelowo-strzałkowym bliższym lewej nogi. Dobrą wiadomością jest fakt, że uraz nie wymaga operacji. - Planowane jest leczenie zachowawcze. Potrwa ono około ośmiu tygodniu. Jeśli będzie możliwość jego skrócenia na pewno z niej skorzystamy - tłumaczył na łamach lechpoznan.pl szef sztabu medycznego Lecha Poznań, prof. Krzysztof Pawlaczyk.
Ukrainiec powinien wrócić do gry w połowie listopada. To oznacza, że opuści m.in. zaplanowane na październik spotkania z Legią Warszawa, Jagiellonią Białystok, Wisłą Kraków i Lechią Gdańsk.
W sezonie 2017/18 Kostewicz zaliczył do tej pory 14 występów.
Ukraińca na lewej stronie obrony może zastąpić lewonożny Vernon De Marco, który zrobił to już w ostatnią niedzielę. Możliwa jest również opcja z przesunięciem na tę pozycję Robert Gumnego, choć Polak lepiej czuje się na prawej flance.