Festiwal Baniek Mydlanych w Parku Kasprowicza: "wielka lipa i żenada"
We wtorek w Parku Kasprowicza odbył się reklamowany na Facebooku Festiwal Baniek Mydlanych, na który wybrało się mnóstwo rodzin z dziećmi. Zdaniem uczestników impreza była farsą, a organizatorzy liczyli tylko na zarobek.
Nauczeni ubiegłorocznym doświadczeniem, nie informowaliśmy w tym roku o Festiwalu Baniek Mydlanych w Parku Kasprowicza. W ubiegłym roku organizatorzy zapowiadali imprezę na Polanie Harcerza nad Jeziorem Maltańskim, ale na kilka godzin przed planowanym wydarzeniem odwołali je tłumacząc się "warunkami pogodowymi", które były... bardzo dobre. Zniesmaczeni poznaniacy pisali do nas o płaczu dzieci, które liczyły na tysiące baniek mydlanych unoszących się w powietrzu.
Tymczasem i w tym roku na Facebooku pojawiły się informacje o Festiwalu Baniek Mydlanych. Odbywa się w wielu polskich miastach, a w Poznaniu zaplanowano go na 15 sierpnia. Wydarzenie odbyło się i przyciągnęło wielu mieszkańców, ale uczestnicy nie ukrywają, że impreza ich rozczarowała. - Mam nadzieję, że napiszą państwo choćby krótką informację ku przestrodze (dla innych miast), na temat dzisiejszej farsy jaką był "Festiwal Baniek" - pisze nasza czytelniczka. - Poznaniacy nie zostawili suchej nitki na organizatorach, którzy żerując na dzieciach i ich rodzicach, nabijali sobie kabzę i usunęli niewygodne komentarze pod tym wydarzeniem na portalu społecznościowym - dodaje.
W podobnym tonie wypowiada się Robert. - To wielka lipa i żenada. Według opisu miało być: dużo darmowego płynu, pokazy ogromnych baniek, animacje, konkurs z nagrodami, akcesoria do puszczania baniek, kolorowa wata cukrowa, bungee i zamki dmuchane. Na miejscu okazało się, że były 4 wiaderka z płynem, który się bardzo szybko skończył i nikogo nie było widać, żeby ktoś dolewał, automat do baniek też się kręcił bez płynu, czyli baniek nie było, bańki robili uczestnicy. Było stoisko, gdzie można było kupić różne rzeczy do baniek w odpowiednio wysokich cenach. Pokazów i animacji nie było. Konkursów i bungee tak samo brak. Zamek dmuchany był 1. Mogła wyjść bardzo ciekawa rodzinna impreza, ludzi było bardzo dużo, a wyszła tylko chęć zarobienia przez organizatora - tłumaczy.
Wydarzenie usunięto już z Facebooka, ale nasz czytelnik uwiecznił na zdjęciu komentarze innych uczestników imprezy. Próżno szukać wśród nich pozytywnych opinii. "Żenada", "Dramat, porażka, żenada aż przykro", "Jedno wielkie oszustwo" - to tylko kilka z nich.
Podobnie jak w ubiegłym roku, podjęliśmy próbę kontaktu z organizatorem. Do tej pory bezskutecznie.
Najpopularniejsze komentarze