Remis bez historii
Mecz 4. kolejki Pucharu Ekstraklasy rozegrany przez Lecha Poznań na własnym boisku z Polonią Bytom zakończył się bezbramkowym remisem.
Jaka pogoda, taki mecz - tym krótkim stwierdzeniem można opisać to, co działo się na Bułgarskiej. Poznańscy kibice przeczuwali chyba, że zarówno aura, jak i piłkarze nie zdołają ich rozgrzać i w niewielkiej, jak na Poznań liczbie, pojawili się na trybunach.
W Pucharze Ekstraklasy Lechowi wiedzie się, mówiąc łagodnie "średnio", Polonia w grupie B zajmuje pierwsze miejsce. Pierwszy strzał na bramkę Żmiji lechici oddali dopiero w 30. minucie meczu, ale Florian uderzył niecelnie.Przed przerwa jedną z dogodnych okazji zmarnował Rozmus.
Druga połowa przypominała zabawę na śniegu. Niecelne podania poznaniaków trafiały pod nogi gości, ale ci nie potrafili wykorzystać tych prezentów. Kilka dogodnych sytuacji mieli również piłkarze Smudy, ale strzały m.in. Marcina Zająca mijały bramkę przeciwników.
Nudny, pozbawiony emocji mecz zakończył się podziałem punktów. W grupie B Lech nadal zajmuje ostatnie miejsce z czterema punktami na koncie. Przed Kolejorzem jeszcze dwa spotkania w PE - z Odrą na wyjeździe i w Poznaniu z Zagłębiem Lubin.
Lech Poznań - Polonia Bytom 0:0 (0:0)
Lech Poznań: Kotorowski - Kikut, Szyszka, Kucharski, Wojtkowiak, Florian (Zając 64'), Injac, Quinteros, Henriquez (Wilk 46'), Reiss (Kononowicz 46'), Pitry (Rengifo 42')
Polonia Bytom: Żmija - Owczarek (Zieliński 46'), Jurczyk (Polis 46'), Stano, Sojka, Plewnia, Jabłoński, Radzewicz, Ziaja, Rozmus (Mróz 46'), Mężyk
Żółte kartki: Owczarek (Polonia)
Sędzia: Wojciech Krzytoń (Olsztyn)
Widzów: 1000