Reklama
Reklama

Poznań: po 70 latach odkryto jego list w butelce. Kim był?

Rodzina Eglów w 1947 roku | fot. CYRYL / Elżbieta Śmigaj
Rodzina Eglów w 1947 roku | fot. CYRYL / Elżbieta Śmigaj

W kwietniu pisaliśmy o niezwykłym znalezisku w trakcie remontu dachu psałterii na Ostrowie Tumskim. Odkryto tu list w butelce z 1946 roku. Jego autorem był Roman Egel, który 70 lat temu był jednym z pracowników remontujących obiekt. Dziś wiadomo o nim znacznie więcej.

Informacja o liście butelce znalezionym na dachu psałterii wzbudziła ogromne zainteresowanie poznaniaków. - W rulonie znajdował się list do "Szanownych braci dekarzy" napisany 1 grudnia 1946 roku przez czeladnika dekarskiego Romana Egla, fragment gazety, banknot jednozłotowy i dwa kwity wypłaty wynagrodzenia z nazwą firmy. W liście Egel narzeka na niskie zarobki, drożyznę, niewydolny system kartkowy, ustrój i preferowanie przez władze członków partii. Na odwrocie listu znajdują się nazwiska pracowników remontujących psałterię, ciekawe hasła i informacja o cenie litra wódki - podawało w kwietniu Cyfrowe Repozytorium Lokalne.

Rodzina Egla o niezwykłym liście dowiedziała się właśnie z CYRYL-a. I postanowiła uzupełnić informacje o nim. Egel urodził się w wigilię w 1905 roku. Był dzieckiem Niemca i Polki, przez co doskonale władał 2 językami. Rodzina wyjaśnia, że przez to często mieszał języki mówiąc np. "Dajcie mi wurst". W 1930 roku wziął ślub z Bronisławą, a później na świat przychodziły dzieci: Wanda, Józef i Marian. Początkowo rodzina mieszkała przy Smolnej, a po wojnie Egel wyremontował kamienicę przy Bydgoskiej 5-8 na Śródce, gdzie mieszkał do końca swoich dni.

Roman Egel, w trakcie pisania listów miłośnik papierosów, rzucił palenie po wojnie. Uwielbiał grać w karty i zbierać grzyby, a do jego ulubionych potraw zaliczał się bigos z kminkiem. Nie należał do żadnej partii, w zakładzie Władysława Stopy (u którego pracował pisząc list) przepracował 50 lat. Zajmował się remontami głównie budynków sakralnych. Roman i Bronisława byli małżeństwem 50 lat, do chwili śmierci kobiety. - Bronisława zmarła na zawał dzień przed kolejną pielgrzymką, za to po wizycie u fryzjera. Roman odszedł w 1991 roku. Został pochowany na cmentarzu Miłostowskim. Jego list znaleziono 25 lat później - możemy przeczytać na CYRYL-u.

Więcej TUTAJ.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
4℃
Poziom opadów:
4.8 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
9.60 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro