Reklama
Reklama

Nowe przejście na Matyi otwarte. "Ludzie nie chcą schodzić do podziemi"

fot. ZDM
fot. ZDM

W poniedziałek oficjalnie oddano do użytku nowe przejście na ulicy Matyi. - Piesi to nie krety - stwierdził wiceprezydent Maciej Wudarski.

Przejście powstało w rejonie starego, wyburzonego już dworca PKS. Stanowi alternatywę dla podziemnego przejścia pod skrzyżowaniem z Wierzbięcicami. W zamyśle inwestycja ma ułatwić dojście z Wildy do parku Marcinowskiego.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

- Przejście to kosztowało niecałe 425 tysięcy złotych. To niewielkie nakłady w stosunku do efektu społecznego. Staramy się cały czas pomagać pieszym i rowerzystom. Dodatkowym ułatwieniem jest skomunikowanie wysepek przystanków tramwajowych. Jest ono istotne dla osób niepełnosprawnych, z małymi dziećmi, z dużymi bagażami, czy też tym, którym się po prostu spieszy - stwierdził wiceprezydent Wudarski.

Przy przejściu powstał także przejazd dla rowerów, a zamontowana sygnalizacja świetlna ma być zsynchronizowana z pozostałymi światłami w okolicy, co pozwoli na uniknięcie korków.

- W ciągu maksymalnie miesiąca Poznańskie Inwestycje Miejskie ogłoszą przetarg na budowę brakującej 1/3 przejścia przy dworcu. Jeszcze w tym roku będziemy więc mieli prawidłowy układ komunikacyjny. Piesi to nie krety. Ludzie lubią chodzić po ziemi i nie chcą schodzić do przejść podziemnych - zapowiedział Maciej Wudarski.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
16.00 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro