Kilkaset zwierząt przetrzymywanych w złych warunkach. Uratowano m.in. tygrysy, pumy i antylopy
Kilkadziesiąt egzotycznych zwierząt znaleziono w hodowli zlokalizowanej na terenie wsi Pysząca (powiat śremski).
Wielkopolscy policjanci ustalili, że pod Śremem mogą być trzymane bez wymaganych zezwoleń m.in. tygrysy, pumy czy lamparty. W czwartek rano rozpoczęła się kontrola, na miejscu pojawili się także przedstawiciele poznańskiego ogrodu zoologicznego, organizacji zajmujących się ochroną zwierzą czy przedstawiciele izby celnej.
Funkcjonariusze przyznają, że z podobnej skali sprawą jeszcze się nie spotkali. - W hodowli jest od ok. 400 do nawet 500 zwierząt - mówił mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - Są to antylopy, tygrysy, małpy i dziesiątki innych gatunków. Wciąż trwa ich inwentaryzacja, w której pomagają m.in. specjaliści z fundacji Viva! i poznańskiego ZOO - dodał.
Los zwierząt nie jest jeszcze przesądzony. - Część na pewno będzie trzeba zabrać ze względu na brak wymaganych pozwoleń - przyznał mł. insp. Borowiak. Problemem są jednak nie tyko przepisy prawa. - Niektóre zwierzęta przebywają w nieodpowiednich warunkach. Chodzi np. o duże ptaki umieszczone w zbyt małych wolierach - wyjaśnił policjant.
Na razie jest zbyt wcześnie, żeby mówić o ewentualnej odpowiedzialności prawnej ze strony właścicieli hodowli. Obecnie priorytetem jest weryfikacja sytuacji poszczególnych zwierząt i zabezpieczenie tych, które przebywają w Pyszącej nielegalnie lub przetrzymywane są w złych warunkach.
Najpopularniejsze komentarze