Reklama
Reklama

Starołęcka: kot od dwóch dni siedział na drzewie. Pomogli strażacy

fot. Straż pożarna Poznań
fot. Straż pożarna Poznań

Około godziny 11.00 na ulicy Starołęckiej pojawili się strażacy. Okazało się, że wezwano ich do kota, który od dwóch dni siedział na drzewie i przeraźliwie miauczał.

Na strażaków blokujących jeden pas ruchu na ulicy Starołęckiej natknął się nasz czytelnik. - Przejeżdżając właśnie ulicą Starołęcką na wysokości Lidla zauważyłem nietypową akcję straży pożarnej. Ruch w tym miejscu jest wahadłowy. Co tu się stało - pyta Dariusz.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA


Dyżurny poznańskich strażaków przyznaje, że wezwano ich do kota, który utknął na drzewie. - Od dwóch dni siedział na wysokim drzewie i miauczał. Wezwał nas właściciel zwierzęcia. Ostatecznie kota udało się bezpiecznie ściągnąć z wysokości i przekazać właścicielowi - mówi.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
14.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro