Manchester: co najmniej dwóch Polaków zginęło w zamachu terrorystycznym
Co najmniej dwóch obywateli Polski zginęło w zamachu, do którego doszło w poniedziałkowy wieczór w Manchesterze.
Zamachowiec, którego tożsamości nadal nie ujawniono, zdetonował bombę w Manchester Arena tuż po koncercie Ariany Grande. W wybuchu zginęły co najmniej 22 osoby, a ponad 50 zostało rannych.
Odpowiedzialność za atak wzięło na siebie Państwo Islamskie. - Jeden z żołnierzy kalifatu podłożył bombę na zgromadzeniu krzyżowców - poinformowano w specjalnym oświadczeniu.
- Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że brytyjskie służby potwierdziły, iż wśród ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu w Manchesterze znajduje się co najmniej dwoje obywateli RP, a jeden został ranny - podało we wtorek rano MSZ.
Witold Waszczykowski w radiu RMF FM wyjaśnił, że chodzi o polskie małżeństwo, które przyjechało pod halę, aby odebrać po koncercie swoje córki.
- Jest również ojciec rodziny, która była na koncercie. Jest w szpitalu, po ciężkiej operacji, ale wszystko wskazuje na to, że będzie żył - mówił o trzecim Polaku szef MSZ.
Najpopularniejsze komentarze