Poznań bez Ubera? Taksówkarze chcą, by było jak w Brnie
Poznańscy taksówkarze chcą zakazu działalności Ubera. Dlatego apelują do władz miasta o odpowiednie zmiany w przepisach.
Zmiany miałyby przynajmniej ograniczyć funkcjonowanie konkurencyjnego przewoźnika. Taksówkarze powołują się na przykład czeskiego Brna, gdzie sąd ostatnio zakazał tymczasowo działalności Ubera. To efekt interwencji tamtejszego przedsiębiorstwa taksówkarskiego, a także władz, które zarzuciły Uberowi łamanie lokalnych przepisów. U nas również są takie przepisy wydane przez Radę Miasta i Uber również tych przepisów nie przestrzega. Jednym z nich jest oznakowanie samochodów, posiadanie licencji. Będziemy robili wszystko żeby miasto właśnie wystąpiło do sądu o zakaz działalności Ubera na terenie miasta Poznania - mówi Jacek Kalka, prezes Poznańskiego Stowarzyszenie Taksówkarzy.
Czeski sąd zdecydował, że samochody Ubera powinny być oznakowane tak jak taksówki i zostać wyposażone w taksometry. Firma odwołała się już od tej decyzji.
Poznańscy urzędnicy zapowiadają, że będą poszukiwać prawnych rozwiązań, które mają "wyrównywać szanse" różnych przewoźników. Chcemy przeanalizować tę sprawę. Dowiedzieć się jak doszło do wydania takiego wyroku, więc zwrócimy się o wszelkie możliwe materiały. Urząd to będzie analizował, czy można ewentualne pewne kroki podjąć w Poznaniu - mówi Hanna Surma, rzecznik prezydenta Poznania i UMP.
Najpopularniejsze komentarze