Policjanci zatrzymali w Licheniu fałszywego księdza
W Wielki Piątek w licheńskim domu pielgrzyma pojawił się mężczyzna, który podawał się za księdza i twierdził, że został wcześniej okradziony. "Ksiądz" zdążył zebrać wśród pielgrzymów ponad 500 złotych.
Starszy mężczyzna w sutannie pojawił się w piątek w licheńskim Domu Pielgrzyma Arka. PrzełożonemuDomu Zakonnego Zgromadzenia Księży Marianów Krzysztofowi Jędrzejewskiemu opowiedział, że został okradziony na dworcu w Katowicach. Opowiedziana historia była jednak niespójna, a przełożony skontaktował się z naczelnikiem konińskiej prewencji, którego znał prywatnie.
Naczelnik Maciej Antas zadecydował natychmiast o wysłaniu na miejsce patrolu -To jednak działo się już w sobotę, a okazało się, że fałszywy ksiądz zdążył już wzbudzić współczucie śród pielgrzymów przebywających w Domu Pielgrzyma i ci zebrali niemałą kwotę 510 zł na nowe ubrania dla okradzionego "kapłana" - relacjonuje Marcin Jankowski, oficer prasowy konińskiej policji. Policjanci dysponowali jednak dokładnym opisem mężczyzny i odnaleźli go na terenie miejscowości -Policjantom opowiedział tę samą historię o kradzieży dokumentów i posiadaniu tylko paszportu, który oczywiście wystarczył, aby policjanci potwierdzili jego tożsamość. Wystarczył też, aby z policyjnego systemu mundurowi dowiedzieli się o przeszłości 66-latka. Jak się okazało był już wielokrotnie zatrzymywany za oszustwa, kradzieże i niejednokrotnie podawał się za księdza - dodaje Jankowski.
Policjanci odzyskali całą kwotę wyłudzoną od pielgrzymów. Mężczyzna usłyszał już zarzut oszustwa, za który grozi kara nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.