Mieszkańcy osiedla Rusa bez lekarza rodzinnego? "Lekarze są ciężko chorzy"
Nasz czytelnik chciał się we wtorek wybrać do lekarza rodzinnego przyjmującego w poradni na terenie szpitala przy ul. Szwajcarskiej. Jak twierdzi - "pocałował klamkę". Okazuje się, że lekarze, którzy przyjmowali w poradni, są chorzy.
O sprawie poinformował nas Bartek. - Wygląda na to, że między innymi osiedle Rusa jest bez lekarza rodzinnego do odwołania. Dzisiaj pocałowałem klamkę, a w szpitalu oczywiście nikt nic nie wie. I co robić dalej również nikt nic nie wie - pisze. Na stronie internetowej poradni pojawiła się jedynie krótka notatka - "Uprzejmie informuję, że z powodu nagłej i długotrwałej choroby lekarzy udzielających świadczeń w poradni lekarza rodzinnego, Poradnia Podstawowej Opieki Zdrowotnej dla Osób Dorosłych i Dzieci od dnia 21.02.2017 r. do odwołania nie będzie udzielała świadczeń".
Stanisław Rusek, rzecznik szpitala przyznaje, że rzeczywiście poradnia nie działa. - PPOZ nie działa, ale pacjenci mają możliwość uzyskania pomocy medycznej. Od 24 lutego szpital zawarł umowę z przychodnią przy osiedlu Rzeczypospolitej 6, gdzie jest placówka pomocy doraźnej i ta placówka świadczy wszechstronną pomoc medyczną, która do tej pory udzielana była w naszej poradni - mówi. - Poradnię obsługiwało 2 lekarzy. Los płata takie czarne figle, że ci lekarze są ciężko chorzy, a pan doktor w ubiegłym tygodniu miał wykonywany zabieg ratujący jego życie. To nie jest kwestia humorów personelu szpitala czy strajku. Powodem tymczasowego zamknięcia poradni są kwestie czysto zdrowotne. Zatrudniamy nowy personel medyczny i od 1 kwietnia poradnia będzie ponownie działać - dodaje.