Lech - Termalica: goście nastawią się na kontrataki?
- Termalica cofnie się do obrony - przekonuje trener Lecha Poznań, Nenad Bjelica. Kolejorz podejmie zespół Czesława Michniewicza w piątek o 20:30.
Słonie śmiało można nazwać rewelacją rundy jesiennej. Zespół z Niecieczy zimę spędził na 4. miejscu w tabeli z 33 punktami na koncie. Tuż za Bruk-Bet Termaliką znajduje się Lech (32 pkt.).
Zimą w Niecieczy nie dokonano poważniejszych wzmocnień, mimo to piłkarze trenera Michniewicza wciąż powinni być groźni dla wszystkich. Nenad Bjelica jest przekonany, że piątkowy rywal Kolejorza obierze w Poznaniu taktykę identyczną jak w większości jesiennych spotkań. - Termalica zagra jak zawsze: mocno cofnięta w obronie i będzie starać się wyprowadzać kontrataki. Podobny styl ta drużyna prezentowała w wielu innych meczach - nie ukrywał Chorwat.
W okresie przygotowawczym Kolejorz osiągnął kilka niezłych wyników, a w ostatnim sprawdzianie rozgromił 8:0 Elanę Toruń. Nenad Bjelica nie ma jednak wątpliwości, że prawdziwe wyzwanie dopiero przed jego piłkarzami. - W sparingach mieliśmy lepsze i gorsze fragmenty. W pierwszym kwadransie meczu z Elaną nie graliśmy wystarczająco szybko, zawodnicy nie zajmowali odpowiednich pozycji. Przeciwko Termalice będziemy musieli zaprezentować się lepiej niż w spotkaniach towarzyskich - ocenił szkoleniowiec.
Chorwat po raz pierwszy przepracował w Kolejorzu okres przygotowawczy. Jak sam przyznał, w szkolnej skali oceniłby wykonaną pracę na piątkę. - Nie szóstkę, bo nie mogliśmy korzystać z naturalnej trawy, efektem czego były dwie kontuzje w zespole. Trudno wyróżnić któregoś z zawodników. Cała drużyna dobrze przepracowała ten okres. Szczególne wrażenie zrobiło na mnie to jak zawodnicy odrobili swoje zadania, które otrzymali na przerwę świąteczną - tłumaczył.