Ksiądz-pedofil już nie mieszka w Puszczykowie: "przełożony nie ujawnia dokąd trafił"
Ksiądz Roman B. skazany za odbywanie stosunków seksualnych z 13-latką od kilku lat mieszkał w Zakonie Chrystusowców w Puszczykowie.
O tym, że ksiądz nie mieszka już w Puszczykowie poinformował Leszek Pobojewski na forumpuszczykowo.pl. - 3 mieszkańców Puszczykowa spotkało się w ubiegłym tygodniu z przełożonym domu emeryta Zgromadzenia Chrystusowców w sprawie księdza Romana B. - mówi Magdalena Kondratowicz, która w styczniu zorganizowała pikietę pod domem emeryta "Stop Pedofilii w Kościele". - Ksiądz przełożony zapewnił, że ksiądz skazany za pedofilię nie mieszka już w obiekcie. Nie wiemy natomiast dokąd trafił, bo ksiądz nie chciał powiedzieć. Będziemy się domagać ujawnienia tej informacji - dodaje.
Kondratowicz zapewnia, że w najbliższym czasie organizowane będą akcje związane z problemem pedofilii wśród księży. - Przypadek z Puszczykowa to jest wierzchołek góry lodowej i na pewno będziemy organizować takie pikiety w różnych miejscach - podkreśla.
Przypomnijmy, że kilka lat temu ksiądz Roman B. kilkadziesiąt razy współżył z 13-latką. Stosunki seksualne odbywały się wbrew jej woli. Ostatecznie, decyzją sądu, mężczyzna trafił do więzienia na 4 lata. Po odsiedzeniu wyroku zamieszkał w Zakonie Chrystusowców w Puszczykowie, gdzie mieszkają księża emeryci. Pomagał tam w funkcjonowaniu obiektu. Wciąż jest księdzem. Już w styczniu przełożony Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej zapewnił arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, że kanoniczny proces karno-administracyjny w sprawie księdza Romana B. został wszczęty i jest w toku. Trybunał został powołany i trwają czynności procesowe.
Najpopularniejsze komentarze