Piłkarz Lecha nazwał pobyt w Polsce "gów...", a jego brat... trafił do ekstraklasy
Muhamed Keita wielokrotnie podkreślał, że jego pobyt w Polsce był wielkim nieporozumieniem. Może zatem dziwić, że na transfer do Arki Gdynia zdecydował się... jego brat.
Pochodzący z Gambii skrzydłowy spędził w Lechu Poznań zaledwie rok, następnie był wypożyczany do klubów norweskich. Od 1 stycznia teoretycznie znów jest zawodnikiem Kolejorza, ale wkrótce ponownie zmieni otoczenie. O swoich refleksjach mówił m.in. w gazecie "VG". - Nie wrócę do Polski, nie chcę. Tam wszystko było źle. Strata czasu, życie, warunki socjalne, no wszystko po prostu. Było po prostu gów... - opisywał.
Opowieściom Keity wiary nie dał najwyraźniej jego brat, Saibou Keita.19-latek związał się właśnie umową z Arką. Wiosnę spędzi jeszcze na wypożyczeniu w Norwegii, a latem powalczy o miejsce w składzie nadmorskiego klubu.
Dokładna przyszłość Muhameda Keity nie jest jeszcze znana. Piłkarz przebywa obecnie w Norwegii, gdzie stara się o angaż w nowym klubie. Jego umowa z Lechem jest ważna do 30 czerwca.