Posnania generuje hałas i zbyt mocno świeci w okna sąsiadów?
Centrum handlowe Posnania otwarto w środę, a kilka pierwszych dni wystarczyło, by do naszej redakcji zaczęły docierać informacje o hałasie generowanym przez obiekt. Na sąsiedztwo centrum, nie tylko na hałas, skarżą się mieszkańcy okolicy.
Radio Merkury zajęło się w poniedziałek kwestią święcących paneli reklamowych zamontowanych na centrum handlowym Posnania. Do radia zgłosił się mieszkaniec ulicy Polanka, który przyznaje, że nocą w jego mieszkaniu jest bardzo jasno - właśnie przez nowe świetlne reklamy na obiekcie.
Jak wyjaśnia Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, inspektorzy mogą sprawdzić czy światło emitowane przez panele reklamowe rzeczywiście może być uciążliwe dla mieszkańców okolicy. - Żeby to zrobić musimy mieć jednak zgłoszenie od osoby, która skarży się, że światło jej przeszkadza. Badanie natężenia światła musi bowiem odbyć się w mieszkaniu zgłaszającej osoby - zaznacza.
Filip Gruszczyński, rzecznik Posnanii w rozmowie z Merkurym przyznał, że materiały emitowane na panelach spełniają wszystkie normy. Jeśli skargi będą się jednak powtarzać, właściciel obiektu będzie chciał pomóc mieszkańcom.
Ale nie tylko na światło skarżą się mieszkańcy. Do naszej redakcji docierają sygnały o hałasie generowanym przez system wentylacji Posnanii. - Posnania generuje niemiłosierny hałas, jakby cały dzień helikopter przelatywał nad naszym blokiem - pisze nasz czytelnik. - Ich system wentylacji w niedzielę rozkręcony był na maksymalne obroty. Natężenie dźwięku zmierzone aplikacją w telefonie - 40db - dodaje.
- W sobotę pisali państwo o sytuacji na parkingu nowej galerii Posnania. Artykuł opisywał akcję straży pożarnej, która "ratowała" klientów galerii stojących w ogromnym korku na wyjeździe z budynku. Nie wiem jak galeria jest przygotowana pod względem instalacji i oczyszczania powietrza w częściach parkingowych, ale wiem jak głośno my mieszkańcy Polanki dzięki tej instalacji mamy w domach. Hałas, który wydobywa się z budynku i jego instalacji nawet przy zamkniętych oknach jest nie do zniesienia - zauważa Magda. - Ma się wrażenie wciąż krążącej paralotni nad własną głową. Podobno budynek miał nie wpływać na otoczenie negatywnie, tymczasem ja jestem wykończona tym hałasem. Oczywiście przy zamknięciu około godziny 23.00 hałas całkowicie ustąpił, podobnie było rano, kiedy dźwięki pojawiły się ok. 11:30 czyli jak się można domyślać, wtedy kiedy zrobiło się więcej klientów. Nie wyobrażam sobie tak mieszkać, codzienność w takiej atmosferze jest fatalna, czy każdy weekend, a co gorsza dzień ma tak wyglądać? Co z sytuacją w okresie przedświątecznym - dopytuje.
Zwróciliśmy się z tą sprawą do Filipa Gruszczyńskiego - nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi. Paweł Łukaszewski wyjaśnia, że nadzór budowlany nie ma kompetencji do sprawdzania poziomu hałasu. - Takimi kwestiami zajmuje się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i to tam swoje kroki powinni kierować mieszkańcy, którzy podejrzewają, że normy hałasu zostały przekroczone - kończy.
Najpopularniejsze komentarze