Jak radzą sobie byli lechici? Chwalony Linetty, zaginiony Kamiński
Różnie toczą się losy zawodników, którzy latem opuścili Lecha Poznań. Karol Linetty szybko wypracował sobie mocną pozycję w Sampdorii Genua i jest jej podstawowym zawodnikiem, a Marcina Kamińskiego próżno szukać choćby w meczowej osiemnastce VFB Stuttgart. Jak radzą sobie byli zawodnicy Kolejorza?
Saga związana z transferem Karola Linettego ciągnęła się od dawna. W końcu środkowy pomocnik zdecydował się na przenosiny do włoskiej Serie A i okazało się to bardzo udanym wyborem. Polak jest podstawowym piłkarzem Sampdorii i występuje od pierwszej do ostatniej minuty w niemal każdym meczu: tylko raz został zdjęty przed czasem. Łączny bilans to 8 meczów, dwie asysty i wiele dobrych recenzji.
Na przeciwległym biegunie znajduje się Marcin Kamiński. W czerwcu wygasł wiążący go z Kolejorzem kontrakt i środkowy obrońca mógł przebierać w ofertach. Zdecydował się na przenosiny do Stuttgartu, mającego ambicje szybkiego powrotu do Bundesligi.
"Kamyk" z niezłej strony pokazał się w meczach sparingowych i wydawało się, że otrzyma przynajmniej kilka szans na zapleczu Bundesligi. Tak się jednak nie stało: Polak nie łapie się nawet do meczowej osiemnastki i występuje jedynie w rezerwach lub meczach towarzyskich.
Denis Thomalla trafił do 1.FC Heidenheim już wcześniej, ale latem został definitywnie wykupiony przez klub z 2. Bundesligi. Napastnik w sześciu meczach zdobył 3 bramki i zanotował jedną asystę.
Ani złotówki Lech nie zarobił na przenosinach Gergo Lovrencicsa do węgierskiego Ferencvárosu. Skrzydłowy z pewnością liczył na lepszy powrót do ojczyzny: zwykle pojawia się w pierwszym składzie, ale do tej pory zaliczył zaledwie jedną asystę.
Po bardzo krótkim i nieudanym epizodzie w Poznaniu Hiszan Sisi znalazł zatrudnienie w greckim PAE Veria. Jak na razie zagrał trzykrotnie i spisywał się dość słabo.
Dobrze w barwach Stabaek IF spisuje się wypożyczony Muhamed Keita (19 meczów, 6 bramek i 3 asysty). Norweski klub prawdopodobnie nie zdecyduje się na wykupienie piłkarza i za kilka tygodni znów stanie się on zawodnikiem Lecha. Jego szanse na pozostanie w Kolejorzu są jednak niewielkie. Szczególnie, że 30 czerwca 2017 roku wygasa jego kontrakt i będzie mógł zmienić pracodawcę bez żadnych opłat - zima będzie więc dla poznaniaków ostatnią okazją do zarobienia jakichkolwiek pieniędzy.
Latem na powrót do szwedzkiego Djurgardens IF zdecydował się Kebba Ceesay. Gambijczyk w Lechu nie miał szans na regularną grę, w Skandynawii jest natomiast podstawowym graczem.
10 meczów i dwie asysty w barwach Górnika Łęczna zaliczył do tej pory Szymon Drewniak. Pomocnik został jedynie wypożyczony i po sezonie wróci do Lecha. Jego umowa jest ważna do 30 czerwca 2018 roku.
Bez klubu pozostaje Vladimir Volkov. Czarnogórzec nie przekonał do siebie sztabu Kolejorza i po poprzednim sezonie wrócił do KV Mechelen. Kilka tygodni później rozwiązał umowę z belgijski klubem.
Poza tym na wypożyczeniach w niższych ligach przebywa cała grupa młodych zawodników. Wyróżnia się Jakub Serafin, podstawowy gracz pierwszoligowej Bytovii Bytów. Problemów z grą nie ma także Tomasz Dejewski (Warta Poznań). Nieco poniżej oczekiwań spisuje się uważany za spory talent Piotr Kurbiel. W dziewięciu meczach na boiskach I ligi zdobył dla Pogoni Siedlce tylko jedną bramkę.