Po starciach na Św. Marcinie: jeden z zatrzymanych związany ze środowiskiem anarchistycznym
Wracamy do starć, do których doszło w poniedziałek na ulicy Święty Marcin. Trzy najbardziej agresywne osoby wciąż przebywają na komisariacie. Policja czeka na dokumentację medyczną policjantów, którzy ucierpieli w wyniku zamieszek. To pozwoli na postawienie zarzutów zatrzymanym osobom. Jeden z mężczyzn związany jest ze środowiskiem anarchistycznym.
Do zamieszek doszło przed siedzibą PiS na ulicy Święty Marcin. - Wczoraj wszystko przebiegało spokojnie i sprawnie. Około godziny 18.00, gdy organizatorzy zgromadzenia na pl. Mickiewicza poinformowali, że właśnie się zakończyło, duża grupa około 1500 osób przeszła ulicą Święty Marcin w kierunku ul. Ratajczaka. Początkowo było spokojnie, ale nagle w tłumie pojawiły się pewne osoby, które zaatakowały policjantów - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - Zaczęto rzucać kamieniami, środkami pirotechnicznymi w stronę policjantów. To wymagało naszej interwencji. Trzy najbardziej agresywne osoby zostały zatrzymane. Ucierpiało 5 policjantów. Jeden z nich ma poranioną twarz, co wymagało interwencji chirurgicznej. Drugi z funkcjonariuszy ma kark poparzony od środków pirotechnicznych. Pozostali mają drobniejsze obrażenia, jeden ma popalony mundur - dodaje.
Zatrzymane w poniedziałek osoby wciąż przebywają na komisariacie. - Dzisiaj spodziewamy się otrzymać opinie lekarzy sądowych. Jest to niezbędne do właściwego sformułowania zarzutów. Później te osoby, po przedstawieniu zarzutów, zostaną przesłuchane. Wówczas skonsultujemy kroki z prokuraturą i myślę, że najprawdopodobniej będzie decyzja po tych przesłuchaniach, że te osoby zostaną zwolnione - tłumaczy Borowiak. - Znamy personalia tych osób. Jeden z zatrzymanych mężczyzn był w przeszłości zatrzymywany w związku z incydentami, które odbywały się w powiązaniu z pewnymi działaniami podejmowanymi przez osoby wywodzące się ze środowiska anarchistycznego.
Nie wiadomo jeszcze jakie zarzuty usłyszą zatrzymane osoby. - Nie chciałbym przesądzać. Do prawidłowej oceny kwalifikacji tych czynów są nam potrzebne dokumenty medyczne. Być może wśród tych zarzutów pojawi się taki, który mówi o czynnej napaści na funkcjonariusza - kończy.