Za dużo sygnalizatorów na poznańskich rondach? "To konieczność"
Kierowcy poruszający się m.in. po rondzie Kaponiera wskazują, że po zakończeniu przebudowy pojawiło się tutaj więcej sygnalizatorów świetlnych, które zamiast ułatwiać poruszanie się w tym rejonie - utrudniają jazdę. Zarząd Dróg Miejskich wskazuje, że taka liczba sygnalizatorów jest konieczna.
Nie tylko na Kaponierze, ale też np. na rondzie Obornickimi czy rondzie Solidarności można zobaczyć nowe sygnalizatory świetlne. Zdaniem części kierowców są one zupełnie niepotrzebne i tylko komplikują sytuację komunikacyjną.
Zarząd Dróg Miejskich podkreśla, że nowe sygnalizatory nie są wymysłem drogowców. - Zgodnie z rozporządzeniem ministra wszędzie tam gdzie dochodzi do tzw. kolizji ruchu konieczne jest zamontowanie sygnalizacji świetlnych - tłumaczy ZDM. Ma to wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na ulicach.
To właśnie przez to na rondach w Poznaniu pojawiły się sygnalizatory zjazdowe. - Dzięki nim znacznie zmniejsza się ryzyko zaistnienia kolizji - wówczas, gdy na ulicach dochodzących do ronda zapala się zielone światło, a jednocześnie część kierowców jeszcze nie opuściła obiektu - ich jazda jest powstrzymywana przez światło czerwone. Rozpędzone auta nie przecinają sobie toru jazdy.
Nowe sygnalizatory pojawią się m.in. na rondzie Rataje, ale dopiero w trakcie jego przebudowy.
Najpopularniejsze komentarze