Smochowice: plac zabaw nie dla wszystkich dzieci?
Od początku września przy Zespole Szkół nr 1 na Smochowicach uczniowie mogą korzystać z pachnącego nowością placu zabaw. Wyproszono z niego jednak mamę z dzieckiem, które nie uczy się w szkole. Dyrekcja placówki tłumaczy, że plac zabaw nie jest w stanie pomieścić wszystkich dzieci ze Smochowic.
O incydencie poinformowała nas mieszkanka Smochowic. Jeszcze do czerwca z boiska i placu zabaw funkcjonujących przy Zespole Szkół nr 1 przy ul. Leśnowolskiej mogły korzystać nie tylko dzieci uczące się w placówce, ale też choćby z przedszkola znajdującego się po sąsiedzku. W wakacje przeprowadzono remont i nagle sytuacja się zmieniła.
- Odebrałam syna z przedszkola i tradycyjnie "Mamo idziemy jeszcze na plac zabaw" no i poszliśmy. Po niespełna 10 minutach zeszła pani z dzieciakami z bursy i krzycząc na mnie i na syna oznajmiła, iż "ten plac zabaw nie jest dla was - plac zabaw do godziny 17 należy do szkoły. Wy możecie po 17 i w weekend" - opisuje. - Szkoła jest państwowa nie prywatna więc część boiska i tego placu zabaw chyba powinna być dostępna dla wszystkich. Sytuacja nie powinna mieć miejsca, iż jedne dzieci mogą, drugie nie. No i ta nauczycielka - syn się rozpłakał, bo kto widział aby było wychowawcze to, aby nauczyciel mówił do 4-latka "to nie miejsce dla Ciebie. Przyjdź po 17" - kończy.
Dyrektorka tłumaczy, że to rozwiązanie nowe, a zostało wprowadzone ponieważ plac zabaw jest mniejszy niż dotychczas i nie może pomieścić wszystkich dzieci. - Plac zabaw mamy od września i takie rozwiązanie się nasunęło po sugestiach pań, które spędzają czas z dziećmi na tym boisku. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł na to, jak zrobić to inaczej, ja oczekuję na propozycję - mówi Elżbieta Zarębska, dyrektor ZS nr 1.
Radni osiedlowi przyznają, że w tej części osiedla nie ma placu zabaw, który byłby dostępny dla dzieci przez cały dzień. Jest więc pomysł, by utworzyć nowe place dla dzieci. - Chodzi o skwery, na których pojawiłaby się jedna ławka i 2 - 3 przyrządy, z których dzieci mogłyby korzystać. To byłoby tańsze i mogłoby powstać takich miejsc więcej - mówi Bożena Stradowska-Adamska z RO Krzyżowniki - Smochowice.
Najpopularniejsze komentarze