Ruchy kadrowe w Lechu mogą trwać przez całe lato. Co z wypożyczonymi zawodnikami?
Lech Poznań oficjalnie sfinalizował już dwa transfery, a wkrótce do klubu powinni dołączyć kolejni zawodnicy. Wiceprezes Piotr Rutkowski nie ukrywa, że ruchu kadrowe mogą trwać przez całe lato, bo trudno określić ilu dokładnie zawodników opuści zespół.
W rozmowie z Lech TV Rutkowski nie ukrywał, że trudno określić datę ostatecznego zamknięcia kadry. - W naszej sytuacji i naszymi planami jest to nie do przewidzenia. Rok temu odchodził praktycznie tylko Sadajew, dzisiaj mówimy o rewolucji kadrowej. Konsekwencją będą transfery w trakcie lata, co oczywiście nam utrudni sytuację, ale jest to koniecznie, aby zespół zmienił swoje oblicze - przyznał.
Do Poznania na pewno wrócą Jan Bednarek i Dariusz Formella. Ich przyszłość wyjaśni się po okresie przygotowawczym. - Te wypożyczenia osiągnęły swój cel. Bednarek walczył o utrzymanie w ekstraklasie, co prawda na nieco innej pozycji niż zakładaliśmy, ale wyglądało to bardzo fajnie. Formella awansował z Arką. Najpierw usiądziemy z samymi zainteresowanymi i porozmawiamy. Na pewno zaczną z nami przygotowania i potem będziemy sprawdzać jak wygląda kadra. Ich szanse na pozostanie w zespole są spore - analizował Rutkowski.
Wkrótce dobiega końca także wypożyczenie Szymona Drewniaka do Chrobrego Głogów, a jego kontrakt z Kolejorzem jest ważny jeszcze przez rok. Sztab szkoleniowy nie widzi jednak dla defensywnego pomocnika miejsca w drużynie i Lech pozwoli mu zmienić otoczenie.