6-letni Seweryn walczy o życie. Potrzeba prawie 200 tysięcy złotych
Mieszkający w Rokietnicy Seweryn od kilku lat zmaga się z ostrą białaczką limfoblastyczną. Kilka tygodni temu okazało się, że choroba powróciła już po raz drugi. Życie chłopca może uratować jedynie eksperymentalna terapia, która nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Dramat chłopca i jego rodziców rozpoczął się w 2013 roku. Choroba zdiagnozowana początkowo jako zapalenie ucha, okazała się o wiele groźniejsza. Po niemal roku spędzonym na oddziale onkologicznym Seweryn mógł powrócić do domu. Niestety, po 9 miesiącach białaczka znów dała o sobie znać, tym razem ze zdwojoną siłą. Także tę batalię udało się wygrać.
Kolejny nawrót choroby zdiagnozowano kilka tygodni temu. Lekarze w rozmowach z rodzicami nie ukrywali, że wyczerpali już wszystkie możliwości leczenia, a organizm pacjenta jest bardzo wyniszczony - chłopcu podawano najsilniejszą możliwą chemię.
Ostatnią nadzieją jest eksperymentalna terapia przeciwciałami bifenotypowymi CD3/CD19 o nazwie Blinotumomab. Pierwsze podanie leku (możliwe, że wymagane będą kolejne) odbędzie się prawdopodobnie 26 lub 27 kwietnia. Jest jednak jeden warunek: rodzice muszą do tego czasu zebrać całą wymaganą kwotę.
Osoby chcące pomóc Sewerynowi mogą to zrobić za pośrednictwem tej strony internetowej.