Reklama
Reklama

Jump Arena spłonęła przez błąd ludzki? "Gąbki zajęły się od iskier spawarki"

fot. Mateusz Gawarecki
fot. Mateusz Gawarecki

Według informacji, do jakich dotarli dziennikarze Głosu Wielkopolskiego przyczyną pożaru Jump Areny mogły być prace spawalnicze prowadzone po zamknięciu obiektu.

Do pożaru hali przy ulicy Jeleniogórskiej doszło w ubiegłym tygodniu. Ogień pochłonął Jump Arenę. Było to "królestwo" trampolin, na których mogli skakać wszyscy - bez względu na wiek. Dotychczas nieznane były przyczyny pożaru. Powołano w tej sprawie biegłych.

W czwartek "Głos Wielkopolski" poinformował, że przyczyną pożaru mogły być prace spawalnicze prowadzone przy jednym z basenów z gąbkami. Ogień mógł wybuchnąć przez iskry. W ubiegły piątek wieczorem, już po zamknięciu obiektu, przy pierwszym basenie z gąbkami prowadzono prace spawalnicze. Używano też szlifierki. Montowano metalowy element. Podczas tych prac leciały iskry, które po chwili zapaliły gąbki leżące w basenie - mówiła w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" anonimowa osoba, związana z obiektem.

Sprawą zajmuje się policja. Jak mówił gazecie Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji niewykluczone, że taka mogła być przyczyna pożaru. Policjanci czekają jednak na ostateczną opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, która może wiele wyjaśnić.

Planowana jest szybkie ponowne otwarcie Jump Areny, nie wiadomo jednak czy w tym samym miejscu, czy w innej części Poznania.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
0℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
25.68 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro