Zniszczona Jump Arena: biegli sprawdzą, co było przyczyną pożaru
Blisko 6000 osób polubiło na Facebooku profil "Tak dla odbudowy Jump Areny". Obiekt spłonął w pożarze, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę. Powołano już biegłych, którzy mają ustalić jak doszło do pożaru.
Do pożaru hali przy ulicy Jeleniogórskiej doszło w nocy z piątku na sobotę. Ogień pochłonął Jump Arenę - nowe miejsce rekreacyjne na mapie Poznania, które w ciągu kilku miesięcy swojej działalności zdołało podbić serca mieszkańców naszego miasta. Było to "królestwo" trampolin, na których mogli skakać wszyscy - bez względu na wiek.
Na Facebooku powstał już profil "Tak dla odbudowy Jump Areny", który polubiło blisko 6000 osób. - Przede wszystkim akcja powstała, aby dać kopa całej ekipie Areny. To co stworzyli ze zwykłej hali jest rzeczą niesamowitą. Poszedłem tam przez przypadek, a zostałem na dłużej. (...) Jump Arena to miejsce, w którym każdy znajdzie coś dla siebie - tłumaczy twórca profilu.
Pomysłodawcy Jump Areny w Poznaniu dziękują wszystkim za wsparcie. - Dostajemy setki wiadomości od osób oferujących pomoc. Ma to ogromne znaczenie dla nas i daje nam siłę do dalszej pracy nad odbudowaniem Jump Areny - zaznaczają. W weekend poinformowali, że odbudują poznańską Jump Arenę. - Prosimy o nie spekulowanie na temat przyczyn powstania pożaru. Oświadczamy że właściciel terenu jest nam bardzo przychylny i wspiera nas w tej trudnej chwili. Po wyjaśnieniu okoliczności oraz przyczyn pożaru wydamy stosowne oświadczenie - dodają.
Tymczasem powołano biegłych, którzy mają ustalić co było przyczyną pożaru.