Poznań: piła w trakcie ciąży, urodziła pijane dziecko. Postawiono jej zarzut
W sierpniu pisaliśmy o ciężarnej kobiecie, która upijała się do nieprzytomności na ulicach poznańskiego Łazarza. 2 września urodziła chłopca, który tuż po porodzie miał 0,5 promila alkoholu we krwi. Postawiono jej zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia.
W sierpniu pisaliśmy o bulwersującej sprawie kobiety, która będąc w ósmym miesiącu ciąży notorycznie upija się do nieprzytomności na ulicach Łazarza. Młoda kobieta mimo zaawansowanej ciąży regularnie spożywała alkohol - piwo lub denaturat. Towarzyszył jej partner, który w rozmowie z reporterką WTK przyznał, że nie widzi problemu w zachowaniu kobiety.
Zarówno straż miejska jak i policja wyjaśniały w wakacje, że choć jest to zachowanie bulwersujące i niedopuszczalne, nie mogą nic zrobić. W polskim prawie nie ma bowiem przepisów, które pozwoliłyby na ukaranie ciężarnej kobiety nadużywającej alkoholu.
Kobieta urodziła dziecko 2 września w szpitalu przy ulicy Polnej. Maluch miał tuż po porodzie 0,5 promila alkoholu we krwi. Przebywa w pogotowiu rodzinnym - taką decyzję podjął sąd obawiając się o bezpieczeństwo chłopca. W listopadzie rozmawialiśmy z opiekunką dziecka. Przyznała, że czeka go wiele wizyt u specjalistów, konieczna będzie rehabilitacja. Dziś okazuje się, że maluch ma problemy z oczami i nie wiadomo czy będzie widzieć.
Do sprawy wraca Głos Wielkopolski. Okazuje się, że matka chłopca usłyszała zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 5 lat więzienia. Fakt, że była pijana w trakcie porodu zgłosił policji szpital. Kobieta ani razu nie odwiedziła syna w pogotowiu rodzinnym, ale m.in. w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie dopytuje, kiedy będzie mogła zabrać chłopca. Zarówno ona jak i jej mąż mają obecnie przebywać w ośrodku dla bezdomnych w innej części kraju.
To sąd zdecyduje o przyszłości dziecka. Sprawa o odebranie praw rodzicielskich rodzicom trwa.