13-latek stracił dłoń i przedramię w wyniku wybuchu petardy. Sam ją skonstruował?
We wtorek pisaliśmy o 13-letnim poznaniaku, który w wyniku wybuchu petardy stracił dłoń i przedramię. Wiele wskazuje na to, że chłopiec sam przygotował fajerwerki. Przeszukano już jego dom. O zdarzeniu poinformowano sąd rodzinny.
Do zdarzenia doszło w sobotę. 13-latkowi petarda wybuchła w dłoni. - Musiano dokonać amputacji przedramienia. Dziecko przyjechało w takim stanie, że ani my, ani jakikolwiek inny ośrodek w Polsce nie byłby mu w stanie pomóc. Krótko mówiąc były to strzępy, których nie dało się zaopatrzyć - mówi Jacek Profaska, dyrektor Szpitala Dziecięcego.
Okazuje się, że chłopiec nie "bawił się" kupną petardą. Sam ją skonstruował. - Wydaje się, że jest to domorosły pirotechnik. Z naszych wiadomości wynika, że zajmował się kolekcjonowaniem i produkcją takich materiałów - dodaje Profaska.
Dom chłopca już przeszukała policja. Funkcjonariusze nie zdradzają czy rodzice 13-latka wiedzieli o jego "pasji", a także co robili, gdy ten "bawił się" petardami. - Policjanci prowadzą czynności sprawdzające czy mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku, czy może doszło do przestępstwa - mówi Piotr Garstka z biura prasowego wielkopolskiej policji. - Oczywiście przy takiego rodzaju sytuacji został poinformowany również sąd rodzinny - dodaje.
Zarówno policjanci jaki strażacy apelują do mieszkańców o rozsądne korzystanie z fajerwerków. - Kupujmy fajerwerki w miejscach sprawdzonych, unikajmy bazarów i straganów. Unikajmy też fajerwerków uszkodzonych, które noszą znamiona zawilgocenia czy manipulacji - mówi mł. kpt. Michał Kucierski, rzecznik poznańskiej straży pożarnej. Istotne jest także czytanie instrukcji fajerwerków i to, by nie odpalać ich w dłoniach, na balkonach czy w oknach.