Piotr Rutkowski: Mamy świadomość problemów w ataku. To nie znaczy, że kupimy napastnika
Piotr Rutkowski był gościem Mateusza Kuźniewskiego w Wieczorze WTK. Wiceprezes Lecha Poznań do spraw sportowych opowiadał m.in. o planach transferowych klubu, odniósł się także do dużej liczby spotkań rozegranej przez drużynę w rundzie jesiennej.
Syn właściciela Kolejorza został poproszony m.in. o wskazanie wspomnienia, które najbardziej utkwiło w jego głowie w mijającym roku. - W pamięci zostanie mi przede wszystkim mistrzostwo Polski, bo to pokazuje pracę wykonaną przez dłuższy okres. Późniejszy kryzys był bardzo głęboki i poważny, ale wszystko wskazuje na to, że się już zakończył. Był znacznie krótszy niż zdobycie mistrzostwa, na które długo pracowaliśmy - powiedział Piotr Rutkowski.
Kilka dni temu zdecydowano, że ekstraklasa nadal będzie grać obecnym systemem. Lech, choć kiedyś był zwolennikiem takiego rozwiązania, teraz opowiada się przeciwko niemu. Postuluje także zmiany w kwalifikacjach europejskich pucharów. Powód? Zbyt wiele spotkań w sezonie. - Polskie zespoły w kwalifikacjach Ligi Europy mają do rozegrania osiem meczów. W przyszłym roku zaczynamy 28 czerwca, czyli podczas Euro. Tak nie powinno być. Jesteśmy również za tym, aby ekstraklasa miała 30 kolejek, bo to po prostu sprzyja zespołom reprezentującym Polskę w pucharach - tłumaczył wiceprezes Kolejorza.
Kibice głośno domagają się wzmocnienia zespołu klasowym napastnikiem. Zimą Lech będzie starał się uczynić w tym kierunku pewne kroki, co nie oznacza, że na Bułgarską zawita nowa "dziewiątka". - Dział skautingu cały czas pracuje, tutaj nic się nie zmienia. Mamy świadomość problemów na pozycji napastnika. Szkoda, że Marcin Robak miał trudną rundę, dopadła go kontuzja i nie byliśmy w stanie szybciej go wyleczyć, ale nadal na niego liczymy. Trzeba znaleźć rozwiązanie problemu na tej pozycji, co nie oznacza, że w następnym okienku przyjdzie do nas napastnik. Chcemy tego, mamy taką potrzebę i jesteśmy tego świadomi, natomiast nie sztuka wydać kolejne 1,5 czy 2 miliony złotych po to, żeby przyszedł ktoś, kto nie wkomponuje się odpowiednio w zespół i nie da nam wiosną tego, czego oczekujemy - zaznaczył Rutkowski.