Reklama
Reklama

Faza pucharowa nie dla Kolejorza. Lech Poznań - FC Basel 0:1

fot. Tomasz Szwajkowski
fot. Tomasz Szwajkowski

Lech Poznań przegrał na INEA Stadionie z FC Basel i nie awansował do fazy pucharowej Ligi Europy. Mistrz Polski po raz kolejny nawiązał wyrównaną walkę ze Szwajcarami (inna sprawa, że poprzeczka nie została zawieszona zbyt wysoko), jednak po raz czwarty w tym sezonie okazał się od nich słabszy.

Jan Urban nie zaskoczył doborem wyjściowej jedenastki. Szansę na odpoczynek dostał Kasper Hamalainen, oszczędzany na niedzielne spotkanie ligowe. W ataku zastąpił go Dawid Kownacki.
Goście zapowiadali, że nie odpuszczą Lechowi i od pierwszej minuty zaczęli realizować to postanowienie. Piłkarze Ursa Fischera grali szybko i kombinacyjnie, oddali nawet kilka strzałów, jednak z tej przewagi nic nie wynikało. Defensywa Kolejorza była czujna i nie dała się zaskoczyć. Inna sprawa, że długimi fragmentami gospodarze nie byli nawet w stanie przekroczyć z piłką linii środkowej.
W 16. minucie Lechici za sprawą Tomasza Kędziory oddali pierwszy strzał. Piłka wylądowała jednak na trybunach.
Mecz nie porywał. Goście stracili impet i atakowali znacznie rzadziej, tymczasem miejscowi nie mieli żadnego pomysłu na sforsowanie bardzo dobrze ustawionego taktycznie rywala. Nieliczne okazje nadarzały się po kontratakach, za każdym razem brakowało jednak precyzji.
W 32. minucie po starciu z rywalem w polu karnym FC Basel padł Darko Jevtić. Arbiter pozostał niewzruszony, choć powtórki pokazały, że powinien odgwizdać rzut karny.
W końcówce pierwszej połowy w dobrej sytuacji znalazł się Dawid Kownacki, jednak zbyt długo zwlekał z decyzją o strzale i obrońcy zablokowali uderzenie. Chwilę później, po bardzo ładnej wymianie podań, tuż przed Buriciem znalazł się Albian Ajeti. Szwajcara świetnie ubiegł jednak Bośniak i to on pierwszy dopadł do piłki.
Po dość nudnej pierwszej połowie na tablicy wyników widniał więc remis. Podobnie było we Florencji, co oznaczało, że Lech był w tej chwili poza pucharami.
Tuż po przerwie z dystansu uderzał Jevtić. Golkiper gości "wypluł" piłkę przed siebie i dopadł do niej Kownacki. Choć 18-latka nikt nie atakował, nie był on w stanie skierować piłki do siatki.
Chwilę później sprawdziło się stare porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach. Taulant Xhaka zagrał płasko w pole bramkowe, a Jean-Paul Boetius w sprytny sposób pokonał Buricia.
Utrata gola podziałała na miejscowych jak silny cios na boksera. Lechici przez kilka minut nie mogli dojść do siebie i dali się zdominować rywalowi. Wynik jednak nie uległ zmianie. Co innego we Florencji, gdzie gospodarze prowadzili 1:0.
W końcu gra się wyrównała i jej obraz bardzo przypominał to, co działo się na boisku w pierwszej połowie. W 63. minucie Lech wykonywał rzut wolny. Do ustawionej na 20. metrze piłki podszedł Jevtić i technicznym strzałem uderzył w poprzeczkę.
Po krótkim okresie nudy sygnał do ataku dał gospodarzom wprowadzony po przerwie Kasper Hamalainen. Fin świetnie odnalazł się w polu karnym i stanął oko w oko z Mirko Salvim, jednak przegrał ten pojedynek.
Czas niebłaganie uciekał piłkarzom Kolejorza. W 82. minucie mogło być "po sprawie", ale Robin Huser strzałem z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Ostatecznie goście dowieźli jednobramkowe prowadzenie do końca spotkania, pieczętując tym samym czwarte w tym sezonie zwycięstwo nad Kolejorzem. Lech uzbierał w grupie I 5 punktów, co oznacza, że będzie legitymować się w kolejnych rozgrywkach niższym rankingiem. To z kolei przełoży się na gorsze rozstawienia w poszczególnych rundach europejskich pucharów. Szwajcarzy tymczasem zagrają w fazie pucharowej Ligi Europy.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Lech Poznań - FC Basel 0:1 (0:0)

Składy:

FC Basel: Germano Vailati (Salvi 45") - Taulant Xhaka, Michael Lang, Walter Samuel, Adama Traore - Davide Calla(k), Mohamed Elneny, Luca Zuffi, Jean-Paul Boetius - Birkir Bjarnason (Huser 79") - Albian Ajeti (Lang 46")

Rezerwowi: Mirko Salvi, Yoichiro Kakitani, Behrang Safari, Robin Huser, Breel Embolo, Adonis Ajeti, Eray Cumart

Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar - Łukasz Trałka(k) (Tetteh 46"), Karol Linetty (Formella 61") - Darko Jevtić (Hamalainen 74"), Maciej Gajos, Szymon Pawłowski - Dawid Kownacki

Rezerwowi: Krzysztof Kotorowski, Barry Douglas, Denis Thomalla, Kasper Hamalainen, David Holman, Dariusz Formella, Abdul Aziz Tetteh

Bramki: Boetius 50",

Sędzia: Bobby Madden (Szkocja)

Widzów: 10 457

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
20.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro