26 grudnia miał brać ślub, dowiedział się, że ma białaczkę. Przyjaciele szukają dawców szpiku
Sławek Jałoszyński na 26 grudnia zaplanował ślub ze swoją narzeczoną, Agnieszką. Życie miało jednak inny scenariusz. 28 listopada Sławek dowiedział się, że ma białaczkę szpikową. Przyjaciele i rodzina robią wszystko, by zachęcić jak największą liczbę osób do zgłaszania się jak dawcy szpiku. - Zwiększamy przez to szanse na wyzdrowienie nie tylko Sławka, ale też innych chorych - mówią.
Miał być ślub, a jest szpitalna izolatka. - 26 grudnia mieliśmy brać ślub, ale wszystko zostało odwołane. W ostatnią sobotę listopada Sławek dowiedział się, że ma ostrą białaczkę szpikową. Jeszcze tego samego dnia trafił do szpitala - mówi Agnieszka Jama, narzeczona Sławka.
Zaczęło się od zwykłego przeziębienia. - Sławek kaszlał, ale tego kaszlu nie mógł wyleczyć. Na skórze pojawiła się też tzw. skaza, podskórne wylewy. Poszedł na badania i lekarz stwierdził, że to paciorkowiec. Gdy leki nie pomagały, zmusiłam Sławka, żeby raz jeszcze poszedł na badania. 28 listopada odebrał wyniki i okazało się, że to białaczka. Natychmiast dostał skierowanie do szpitala, a po 6 dniach pobytu rozpoczęto chemioterapię. To bardzo szybko, za co jesteśmy wdzięczni lekarzom ze szpitala MSW - tłumaczy Jama.
Sławek przebywa obecnie w szpitalnej izolatce, ale pozostaje w kontakcie z bliskimi. O postępach w leczeniu informuje na Facebooku. - Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie! Dzisiaj 5 dzień chemii w izolatce. Pod pompę jestem podłączony na 22h, a więc tutaj chwilowo "na wolności". Póki są siły staram się wstawać. Po zakończeniu chemii, czeka mnie ok 3-4 tygodni rekonwalescencji (i czekania czy szpik przestał produkować komórki rakowe). (...) Jesteśmy dopiero na początku tej walki, a kolejne miesiące przede mną - pisze.
Sławkowi może pomóc przeszczep szpiku. Przyjaciele i rodzina Sławka robią więc wszystko, by znaleźć jak najwięcej dawców. - Nie ma możliwości, by oddać szpik ze wskazaniem dla konkretnej osoby. Wiemy więc, że taką akcją zwiększamy szanse na wyzdrowienie nie tylko Sławka, ale też innych chorych - zaznacza Jama.
Przyjaciele Jałoszyńskiego zachęcają, by przyjść 16 lub 19 grudnia do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa i zostać dawcą szpiku. - To daty, które ustaliłam z RCKiK. Jeśli ktoś nie może wtedy się pojawić, może iść do Centrum w każdym innym terminie. Kandydat na dawcę musi wypełnić kwestionariusz, zostaje poddany badaniom lekarskim i pobierana jest mu krew. Dawcą można też zostać w inny sposób. Przez fundację DKMS - dodaje. Wówczas wystarczy zamówić pakiet rejestracyjny i odesłać go z wymazem z wewnętrznej strony policzka.
Ślub, choć chwilowo odwołany, ma się odbyć w innym terminie. - Sukienka się szyje. Chcę, by była gotowa. Rozważaliśmy nawet ściągnięcie urzędnika do szpitala na 26 grudnia, ale w tym terminie nie było to już możliwe. Nowy termin ślubu zależy od postępów w leczeniu - kończy.
TUTAJ znajdziesz informacje o Sławku, a TU o tym jak zostać dawcą szpiku.