Rutkowski: "w 24 godziny rozwiązałem zagadkę śmierci Ewy Tylman"
Krzysztof Rutkowski zabiera głos w sprawie Ewy Tylman. Zapowiada, że jeszcze w środę zorganizuje konferencję prasową. - W 24 godziny rozwiązałem zagadkę śmierci Ewy Tylman. Oto dowody - mówi.
Choć prokuratura nie potwierdza, że Ewa Tylman nie żyje (nie ma na to dowodów, a ciała kobiety nie odnaleziono), policja wyjaśnia, że zebrany materiał z dużą dozą prawdopodobieństwa wskazuje na śmierć 26-latki. W sprawie zatrzymano Adama Z., który widział Tylman jako ostatni.
Głos w tej sprawie zabiera Krzysztof Rutkowski, którego biuro detektywistyczne od ubiegłego tygodnia zajmowało się rozwiązaniem zagadki zniknięcia kobiety. Rutkowskiemu pracę nad tą sprawą zleciła rodzina Ewy Tylman.
- W 24 godziny rozwiązałem zagadkę śmierci Ewy Tylman. Oto dowody - mówi Rutkowski. Rutkowski tłumaczy, że już 26 listopada złożył na komisariacie policji Poznań Nowe Miasto notatkę, w której wskazał, że to kolega kobiety ma związek z jej zniknięciem. Dodaje, że spotkał się z Adamem Z., któremu towarzyszyła pani adwokat. W trakcie spotkania agenci biura detektywistycznego ujawnili siniaki i zadrapania na prawej ręce Z.
O szczegółach Krzysztof Rutkowski poinformuje na konferencji prasowej w środę w godzinach popołudniowych. Opowie m.in. o tym, że to jego agent dotarł do nagrania monitoringu, które ma świadczyć o tym, że Adam Z. podrzucił dowód Ewy Tylman na przystanek w pobliżu AWF.
Najpopularniejsze komentarze