Egzorcyzmy w sejmie. Ksiądz święcił pokoje po Palikocie

Nowa kadencja parlamentu oznacza m.in. zmiany wśród gospodarzy poszczególnych pokoi sejmowych. Posłowie Zjednoczonej Prawicy, którzy zajęli pomieszczenia użytkowane ostatnio przez posłów Twojego Ruchu, poprosili o pomoc księdza.
Wydarzeniu ze swoją kamerą towarzyszyła Superstacja. - To lokal po partii Ruch Palikota, więc tym bardziej jest to zasadne, bo chcemy wypędzić złe duchy z tego pokoju, aby ten dobry czuwał nad naszą formacją - stwierdził Andrzej Romanek z klubu parlamentarnego Zjednoczonej Prawicy.
W pokojach pojawiły się krzyże, zniknęły za to m.in. antyklerykalne plakaty. - W naszej ocenie odbywała się tutaj walka dobra ze złem, a raczej odwrotnie. Pamiętamy próbę krzyku w sprawie zniknięcia krzyża z sali plenarnej - komentowała Beata Kempa.
Co na to byli użytkownicy tych pomieszczeń? - Bardziej przypomina kaplicę niż pokój sejmowy - stwierdził Wincenty Elsner, obecnie działacz SLD, wcześniej m.in. poseł związany z Januszem Palikotem.
Duchy lewicowego ugrupowania to nie wszystko. Pokój nr 143 ma opinie przeklętego. Zwykle rezydują w nim formacje szybko kończące swoją przygodę z parlamentem. Tak było właśnie w przypadku m.in. Palikota.
Najpopularniejsze komentarze