Poznań: brutalne pobicie Syryjczyka w centrum miasta
We wtorkowe popołudnie w sąsiedztwie Starego Browaru doszło do brutalnego pobicia 31-letniego Syryjczyka. Jednego ze sprawców udało się zatrzymać, kolejnych poszukuje policja. Do przestępstwa miało dojść wyłącznie na tle narodowościowym.
O zdarzeniu informuje Gazeta Wyborcza. We wtorek późnym popołudniem 31-letni Syryjczyk od trzech lat mieszkający w Polsce został zaatakowany w pobliżu Starego Browaru w centrum naszego miasta. Okrążyło go trzech młodych ludzi, którzy zaczęli go wyzywać i obrażać nawiązując do jego pochodzenia. Krzyczeli, że to muzułmanin, choć zaatakowany mężczyzna jest chrześcijaninem. Dotkliwie go pobili. Przypadkowy przechodzień powiadomił o zajściu policyjny patrol znajdujący się w pobliżu.
Ranny Syryjczyk trafił do szpitala m.in. ze złamanym nosem. Musiał przejść operację. Zdaniem innych Syryjczyków ten atak miał wyłącznie podłoże rasistowskie. Wstępnie potwierdza to także policja. Funkcjonariuszom udało się zatrzymać jednego z napastników (18-latka karanego wcześniej m.in. za kradzieże), poszukiwanie pozostałych trwa. Zabezpieczono już zapis z monitoringu. - Zatrzymany 18-latek miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Wiemy już kim są pozostali napastnicy. Nie przebywają w miejscu zamieszkania. Szukamy ich - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Zajście komentuje prezydent Poznania. - Jest mi bardzo przykro z powodu pobicia w Poznaniu obcokrajowca z rasistowskich pobudek. Surowe ukaranie sprawców nie wystarczy, by zapobiec takim zdarzeniom w przyszłości. Wyciągnijmy wnioski z historii, bo zaczyna się od podsycania nienawiści przez polityków, potem są bazgrania na murach, pobicia, a kończy się mordami - pisze na Facebooku Jacek Jaśkowiak, u którego nieznany sprawca namalował na płocie domu napisy "zdrajca" i "pedał".
Na naszym portalu wielokrotnie pisaliśmy o obawach m.in. muzułmanów, którzy mieszkają od lat w Poznaniu. Coraz częściej trafiają do nich pogróżki. Więcej TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze