Pisał markerem po wiacie przystankowej, wpadł dzięki monitoringowi
Kolejny wandal niszczący miejską infrastrukturę wpadł w ręce policji. 25-latek pisał markerem po wiacie przystankowej Garbary/Estkowskiego. Zauważył to obserwator miejskiego monitoringu. Mężczyzna zadeklarował, że usunie naniesione wcześniej napisy, co zrobił pod nadzorem strażników miejskich.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Tym razem wandal nie wybił szyby czy nie zniszczył ławki na terenie przystanku tramwajowego (a to niestety często się zdarza), a pisał markerem po szybach wiaty. Zauważył to obserwator miejskiego monitoringu, który natychmiast poinformował o sprawie strażników miejskich ze Starego Miasta.
25-letniego taggera zatrzymano na gorącym uczynku. - Taki czyn może zostać zakwalifikowany jako przestępstwo, dlatego strażnicy doprowadzili go do najbliższego komisariatu policji - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej. Gdy mężczyźnie powiedziano jakie konsekwencje może ponieść za swój czyn... zadeklarował, że natychmiast usunie napisy z wiaty. - Dodatkowo wskazał kilka innych miejsc, w których pozostawił swój znak rozpoznawczy i zobowiązał się do natychmiastowego usunięcia wszystkich malowideł. Pod czujnym okiem strażników wyczyścił wszystkie tagi - dodaje.
25-latka ukarano mandatem karnym.