Miejski radny o studentach: "hołota"
Radny Platformy Obywatelskiej Tomasz Lipiński określa na Twitterze studentów, którzy zjechali do Poznania mianem "hołoty". Jego zdaniem w weekend w mieście można było obserwować "inwazję" żaków.
Tomasz Lipiński, miejski radny z ramienia Platformy Obywatelskiej, umieścił na swoim Twitterze wpis, który może zaskakiwać. "Jeśli Poznań przeżyje najazd tegorocznej hołoty, która mieni się studentami, to żadni imigranci Kaczyńskiego nie są nam groźni" - napisał w niedzielę.
Powodem wpisu były obserwacje radnego. Przebywał w nocy z soboty na niedzielę na Starym Mieście i to co widział wcale mu się nie podobało. - To była inwazja pierwszorocznych studentów - tłumaczy. - Rozbijali butelki, zaczepiali starszych ludzi. Mam nadzieję, że jak co roku zostaną nauczeni przez starszych kolegów jak się należy zachowywać i to się nie powtórzy. Noc z soboty na niedzielę w Poznaniu to była kumulacja wszystkich imprez integracyjnych i wyglądało to strasznie - dodaje.
Studentów bulwersuje nazywanie ich "hołotą". - To jest absolutnie nie na miejscu w ten sposób nazywać taką tkankę, która wypełnia Poznań. Bo przecież w październiku widać, że wracamy do miasta - wyjaśnia Patrycja Poczekaj, przewodnicząca Samorządu Studentów UAM.
W Poznaniu w tym roku akademickim studiuje ponad 115 tysięcy studentów.
Najpopularniejsze komentarze