W Poznaniu i całej Polsce brakuje szczepionek. Istnieje ryzyko epidemii?
W Polsce brakuje szczepionek na takie choroby jak tężec, krztusiec i błonicę. Producenci mają problemy z realizacją zamówień, a Ministerstwo Zdrowia wprowadza plan awaryjny.
O sprawie informuje Dziennik Gazeta Prawna. Resort zdrowia zdecydował się m.in. przesunąć termin szczepień dla sześciolatków, aby móc objąć nimi niemowlęta. Liczba zachorowań na krztusiec wzrosła w ciągu roku z 1,6 tys. przypadków do 3,5 tys.
Powodem takiego stanu rzeczy jest m.in. wprowadzenie obowiązkowych szczepień w Ameryce Południowej, przez co firmy farmaceutyczne nie radzą sobie z rosnącą liczbą zamówień. Ministerstwo zapewnia, że zamówienia przesunięte na drugą połowę 2015 roku są realizowane.
Pojawił się jednak kolejny problem: brakuje szczepionek na odrę, różyczkę i świnkę. Wiele dzieci nie otrzymało do tej pory takiego zastrzyku. - Zamówiliśmy 15 tys. ampułek. Nie dostaliśmy nic - mówią Dziennikowi Gazecie Prawnej pracownicy Wojewódzkiej Stacji Epidemiologicznej w Poznaniu.
Ministerstwo Zdrowia szuka nowych dostawców. Finansowane są również droższe szczepionki, chroniące dodatkowo przed polio. Do tej pory podawano je tylko wcześniakom, w pozostałych przypadkach płacili za nie rodzice.
W Wielkopolsce potrzeba w tym roku 39,4 tys. ampułek, do tej pory dostarczono 18,8 tys.
- Ministerstwo zakupiło szczepionki przeciwko błonicy, krztuścowi i tężcowi dla wszystkich dzieci, jednakże ich dostawa do Polski możliwa była dopiero w drugiej połowie 2015 r. - tłumaczy Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Zmiana dostawcy nie rozwiąże od razu problemu: cykl produkcyjny szczepionki trwa około dwóch lat.
Dziennik Gazeta Ptawna, powołując się na radio RMF FM, podaje, że w ostatnich latach wracają stare choroby, takie jak krztusiec, odra czy szkarlatyna. Opóźnienia w dostawach szczepionek mogą zatem pogłębić problem.