Estakada katowicka: "pracuje tu maksymalna liczba pracowników"
Na początku sierpnia wznowiono prace na budowie pierwszego wiaduktu estakady katowickiej w ciągu ulicy Krzywoustego. Dziś prace idą tu pełną parą, a pracownicy szykują się do rozbiórki wiaduktu nad ulicą Chartową.
Na początku marca rozpoczęły się prace związane z rozbiórką pierwszego wiaduktu estakady katowickiej. I choć rozbiórka poszła bardzo sprawnie, po jej zakończeniu zaczęły się kłopoty. Okazało się, że problemem są fundamenty palowe starego obiektu, które miały być wykorzystywane podczas budowy nowej konstrukcji. Archiwalna dokumentacja prezentowała inny stan fundamentów niż stwierdzono w rzeczywistości.
Od maja do sierpnia na budowie praktycznie nic się nie działo. Dopiero na początku ubiegłego miesiąca roboty wznowiono. Teraz idą pełną parą. - Nie mamy informacji o żadnych "niespodziankach", które miałyby niekorzystnie wpłynąć na termin ukończenia prac - mówi Paweł Śledziejowski, prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich. - Pracuje tu obecnie maksymalna liczba pracowników, w środę na budowę dotarła kolejna maszyna do wiercenia, a więc są już cztery. Prace przebiegają w dobrym tempie - dodaje.
Jak tłumaczy Śledziejowski, obecnie trwa palowanie. - Mówiąc kolokwialnie maszyny wiercą w ziemi dziury, które są zbrojone i zalewane betonem. Następnie pojawią się na nich fundamenty, a później pozostałe elementy konstrukcji wiaduktu - wyjaśnia.
Obecnie wykonawca prac przygotowuje się do rozebrania wiaduktu nad ulicą Chartowo - i te dwie konstrukcje w ciągu ulicy Krzywoustego mają bowiem być zastąpione nowymi w ramach inwestycji. - Przygotowania trwają. Najpierw rozebrany zostanie wiadukt północny. Po ukończeniu prac nad Inflancką i Chartowem ruch zostanie przerzucony na nowe wiadukty po stronie północnej, a prace ruszą po stronie południowej ulicy Krzywoustego - mówi. Rozbiórka wiaduktu nad ulicą Chartowo nie ma powodować utrudnień w ruchu tramwajowym odbywającym się na tej ulicy.
Zgodnie z sierpniowymi zapowiedziami po nowym wiadukcie estakady katowickiej pojedziemy maksymalnie 31 sierpnia 2016 roku. Cała inwestycja ma się zakończyć w lutym 2018 roku. Miasto musi dołożyć 13 milionów złotych za wykonanie dodatkowych prac związanych z fundamentami. Pieniądze będą pochodzić z "rezerwy inwestycyjnej". Nie wiadomo jeszcze ile trzeba będzie dopłacić do drugiego wiaduktu nad ulicą Inflancką - to okaże się dopiero w trakcie jego rozbiórki.