Peszko nie wróci do Lecha Poznań. Błaszczykowski zagra przeciwko Kolejorzowi

Choć jeszcze kilka miesięcy temu Sławomir Peszko deklarował, że pewnego dnia chętnie wróci do Lecha Poznań, ostatecznie wybrał ofertę Lechii Gdańsk. Przeciwko Kolejorzowi zagra również Jakub Błaszczykowski.
W czerwcu media donosiły o zainteresowaniu mistrza Polski zawodnikiem 1. FC Koeln. Piłkarza trzeba by jednak wykupić, a dodatkowo on sam chciał jeszcze grać w Niemczech. - Umowę ma do czerwca 2016 i dogadał się z Kolejorzem tak, że za rok wrócą do rozmów - pisał wówczas Przegląd Sportowy. Niestety, nie będzie ku temu okazji.
O zainteresowaniu ze strony Lechii mówiło się od kilkunastu dni. Pierwsze oferty piłkarz miał odrzucić, ale w końcu udało się znaleźć satysfakcjonujące wszystkie strony rozwiązanie. To spory zawód dla fanów Kolejorza - wielu z nich chętnie zobaczyłoby "Peszkina" w koszulce ulubionego zespołu. - Wiadomo, że na Peszkę chętkę miał także Lech Poznań, ale oferował mu zbyt mało - można było przeczytać w niedzielę na łamach Weszlo.com
Lechia w rundzie jesiennej już przy Bułgarskiej grała, jednak ACF Fiorentinę dopiero to czeka. Lech podejmie włoski zespół 5 listopada w ramach 4. kolejki zmagań grupy I Ligi Europy. Bardzo możliwe, że w barach gości wystąpi pozyskany przez nich w poniedziałek Jakub Błaszczykowski. Skrzydłowy po ośmiu latach gry w Borussii Dortmund został wypożyczony do zespołu Fiołków.