Zamieszki w Kijowie: setki rannych, są ofiary śmiertelne
Dodano poniedziałek, 31.08.2015 r., godz. 17.03
Drastyczne sceny w Kijowie. Rozszalały tłum, niezgadzający się z poprawkami wprowadzanymi do ukraińskiej konstytucji, starł się z milicjantami pod budynkiem parlamentu. Nieoficjalnie potwierdzono śmierć kilku funkcjonariuszy, stan kolejnych uczestników starć jest ciężki.
Poprawka przewiduje decentralizację władzy. Zdaniem jej przeciwników ułatwi to uzyskanie autonomii, a nawet całkowite uniezależnienie się Donbasu od reszty Ukrainy. Swoje niezadowolenie wyrazili atakując policyjny kordon, otaczający rządowe budynki.
TVN 24 informuje, że manifestanci rzucali w stronę milicjantów i Gwardii Narodowej petardy i inne niebezpieczne przedmioty. Użyty miał zostać nawet granat: w wyniku eksplozji jeden z funkcjonariuszy stracił nogę, a ok. 100 odniosło drobniejsze rany.
- Posiadamy informacje, że są ofiary śmiertelne. Zginęli ludzie, którzy w Kijowie zabezpieczają porządek, młodzi chłopcy z Gwardii Narodowej - powiedział Mer Kijowa, Witalij Kliczko.
Projekt zmian w konstytucji wniósł prezydent Petro Poroszenka. Ich przeciwnicy krytykują zapis o "szczególnym statusie" samorządów we wschodniej części kraju. W pierwszym czytaniu inicjatywę poparło 265 z 450 zasiadających w Radzie Najwyższej posłów. Wszystko rozstrzygnie się w drugim czytaniu, bowiem aby zatwierdzić zmiany w ustawie zasadniczej, potrzebna jest konstytucyjna większość 300 głosów.
Najpopularniejsze komentarze