Karol Linetty nie zagra w rewanżu z Videotonem. "Zaskoczyła mnie ta kartka"
Karol Linetty zanotował udany występ przeciwko Videotonowi FC. Pomocnik Lecha Poznań otworzył wynik spotkania i udowodnił, że ma ogromny wpływ na grę zespołu. Jego radość zmąciła nieco jedynie żółta karta, która wyklucza go z udziału w rewanżu.
Mistrz Polski zaprezentował się znacznie lepiej niż w ostatnich spotkaniach i pewnie pokonał mistrza Węgier. - Mieliśmy kilka dni odpoczynku. Każdy "zresetował się" po tym co było, wyrzuciliśmy z głowy niepowodzenia. Piszemy nowy rozdział i chcemy grać w Lidze Europy - tłumaczył przyczyny lepszej formy Linetty.
Kolejorz był faworytem rywalizacji z Videotonem i udowodnił swoją przewagę na boisku. - Byliśmy dobrze zorganizowani. Przeciwnik się tego może nie spodziewał, albo po prostu nie umiał temu zaradzić - analizował środkowy pomocnik. - Nasza gra wyglądała dużo lepiej, byliśmy skuteczniejsi - dodawał.
Linetty nie chciał jednak deklarować, że Lech odnalazł dobrą formę, prezentowaną chociażby w otwierającym sezon starciu o Superpuchar Polski. - Każdy mecz jest inny. Trzeba po prostu jak najlepiej wykonywać swoją pracę, zdobywać punkty i bramki, dając w ten sposób radość kibicom.
Kolejorz jest o krok od awansu do fazy grupowej Ligi Europy. W rewanżu będzie jednak musiał radzić sobie bez Linettego. Pomocnik dostał w czwartek trzecią żółtą kartkę w tegorocznej edycji europejskich pucharów. Zobaczył ją za zagranie "nakładką". - Inni jeszcze wyżej podnosili nogi w takich sytuacjach i sędzia nie gwizdał, więc trochę mnie to zaskoczyło, ale co zrobić - przyznał.