Ciężarna kobieta, która upijała się na Łazarzu, była poszukiwana przez męża
W środę pisaliśmy o bulwersującej sprawie kobiety, która będąc w ósmym miesiącu ciąży notorycznie upija się do nieprzytomności na ulicach Łazarza. Okazuje się, że jej zaginięcie zgłosił mąż. Wczoraj przyjechał po nią do Poznania, pochodzą bowiem z Wałbrzycha.
Młoda kobieta od pewnego czasu była widywana na ulicach Łazarza. Mimo zaawansowanej ciąży regularnie spożywała alkohol - piwo lub denaturat. Towarzyszył jej partner, który w rozmowie z reporterką Telewizji WTK przyznał, że nie widzi problemu w zachowaniu kobiety.
Zarówno straż miejska jak i policja wyjaśniały w środę, że choć jest to zachowanie bulwersujące i niedopuszczalne, nie mogą nic zrobić. W polskim prawie nie ma bowiem przepisów, które pozwoliłyby na ukaranie ciężarnej kobiety nadużywającej alkoholu.
Dziś na jaw wychodzą kolejne okoliczności. - W środę w godzinach popołudniowych ta kobieta została przewieziona do szpitala przy ulicy Polnej. Tam bardzo się awanturowała, więc na miejsce wezwano funkcjonariuszy - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - W trakcie wykonywania czynności okazało się, że mąż zgłosił jej zaginięcie i jest poszukiwana. Ostatecznie mąż przyjechał po nią do Poznania i zabrał ją do Wałbrzycha, skąd pochodzą - dodaje. - Skontaktujemy się ze służbami w Wałbrzychu i zwrócimy uwagę na to, by monitorowano sytuację tej pani - kończy.
Najpopularniejsze komentarze