Reklama
Reklama

Zamknął psa w altanie na działce. Wygłodzona suczka trafiła do schroniska

fot. Straż miejska
fot. Straż miejska

Na terenie ogródków działkowych przy ulicy Warszawskiej działkowców zaniepokoił los psa zamkniętego w altanie. Okazało się, że zwierzę przebywało w nagrzanym pomieszczeniu bez wody i jedzenia od kilku dni. Trafiło do schroniska.

Do strażników miejskich z nowego miasta dotarło zgłoszenie od działkowców z ulicy Warszawskiej. Dotyczyło psa pozostawionego bez jedzenia i picia w altanie. - Z przeprowadzonego wywiadu wśród sąsiadów okazało się, że od pewnego czasu właścicielki psa nie ma, gdyż prawdopodobnie przebywa w jednym z Domów Opieki Społecznej - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA


Kobieta miała zapewnić opiekę zwierzęciu. Do suczki miał przychodzić znajomy starszej pani. - Jednak mężczyzny od co najmniej 3 dni nikt nie widział. Wejście na teren działki było otwarte. W asyście policji i osób zgłaszających strażnicy weszli na teren działki i otworzyli altanę. Wewnątrz zastali młodego, wychudzonego psa, który zachowywał się bardzo agresywnie w stosunku do osób, które próbowały się do niego zbliżyć.

Z relacji strażników wynika, że w altanie było bardzo gorąco. - Wszelkie meble były pogryzione, a w miskach brakowało jedzenia. Pies został odłowiony przez pracowników schroniska dla zwierząt, gdzie przebywa do chwili obecnej. Sprawę przekazano policji - dodaje.

Młoda suczka ma apetyt i szybko wraca do formy. Weterynarz stwierdził, że prawdopodobnie była bita smyczą.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
24.70 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro