W Amazonie powstała Solidarność. To już drugi związek zawodowy
Pod koniec grudnia informowaliśmy o powołaniu do życia pierwszego związku zawodowego w centrum logistycznym Amazon. To Inicjatywa Pracownicza, do której przystąpiło kilkadziesiąt osób. W niedzielę powstał kolejny związek zawodowy w Amazonie - Solidarność.
Pracownicy Amazona się organizują. W grudniu w poznańskim centrum logistycznym firmy powstał pierwszy związek zawodowy - Inicjatywa Pracownicza. - Wspólnie uważamy, że Amazon - wbrew temu jak pokazują to media - wcale nie jest obozem pracy. Podjęliśmy tu pracę i zależy nam na niej. Właśnie, dlatego powołaliśmy związek zawodowy, gdyż chcemy współtworzyć zakład pracy, w którym głos pracowników będzie słyszalny. Po kilku miesiącach intensywnej pracy w szczytowym dla Amazona okresie, uważamy, że jest szereg spraw, o których należy porozmawiać: takie jak min. wysokość stawki godzinowej i innych form gratyfikacji pracowników, możliwość rotacji stanowisk zgodnie z możliwościami pracowników czy powołanie Funduszu Socjalnego - informowała Komisja Zakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza w Amazonie.
Dziś w Amazonie funkcjonuje kolejny związek zawodowy - Solidarność. Powstał we wrocławskim centrum logistycznym, ale przystąpić do niego mogą pracownicy Amazona z całego kraju. - To bardzo świeża sprawa, spotkanie inauguracyjne odbyło się w niedzielę. Dziś Solidarność w Amazonie ma kilkudziesięciu członków, ale dopiero za kilka tygodni okaże się, ilu tak naprawdę ich jest - tłumaczy Kazimierz Kimso, przewodniczący dolnośląskiej Solidarności.
Zdaniem Kimso związki zawodowe nie powstały w polskich centrach logistycznych na podstawie doniesień medialnych z Niemiec czy USA. Przypomnijmy, że do zagranicznych mediów trafiały informacje m.in. o łamaniu praw pracowników w Amazonie. - Nie możemy bazować na tym, co dzieje się w takich zakładach w innych krajach. Nas interesuje to, z czym zmagają się pracownicy w Polsce. Związek zawodowy powstaje tam, gdzie są pewne kłopoty. A w przypadku Amazona jest to duża zbiorowość nowych pracowników, którzy często mają problem z komunikacją międzyludzką. W mniejszych grupach dyskutują na temat płac, higieny i bezpieczeństwa pracy czy nawet tego, w jaki sposób wydaje im się polecenia. Związek zawodowy zbiera te wszystkie tematy i staje się pośrednikiem pomiędzy pracownikami i zarządem - zaznacza Kimso. - Naszym zadaniem jest przede wszystkim pomaganie pracownikom, rozwiewanie ich wątpliwości, a nie wymaganie - dodaje.
Kimso podkreśla, że Solidarność to związek dialogu. - Oczywiście jeśli chęci dialogu nie ma z drugiej strony, trzeba szukać klimatu do tego, by dialog był możliwy - wyjaśnia. Czy można się spodziewać strajków w Amazonie? - Nie tworzymy związku po to, żeby strajkować. Jeśli jednak okaże się, że pojawią się postulaty ze strony pracowników i podczas negocjacji, a później mediacji nie uda się dojść do porozumienia z zarządem, można wejść w spór zbiorowy. Wszystko musi się odbywać zgodnie z przepisami, a strajk to zawsze ostateczność - przyznaje.
Jak wynika z informacji Solidarności, sam Amazon nie ma nic przeciwko tworzeniu się związków zawodowych w firmie. - Gdyby było inaczej, doszłoby do łamania prawa. Cieszymy się więc, że nie docierają do nas sygnały o sprzeciwie zarządu firmy - kończy Kimso.
Brak sprzeciwu potwierdza Amazon. - Szanujemy prawa indywidualne naszych pracowników do zrzeszania się. Amazon jest sprawiedliwym i odpowiedzialnym pracodawcą, który promuje kulturę otwartego dialogu - zapewnia Marzena Więckowska, rzeczniczka Amazon Polska. - Jesteśmy przekonani, że najskuteczniejszym sposobem, aby zrozumieć potrzeby naszych pracowników i odpowiednio na nie reagować jest bezpośredni kontakt z nimi. We wszystkich naszych centrach logistycznych mamy wypracowane metody komunikacji z pracownikami takie jak ankiety, rady pracowników, spotkania całych zespołów, tzw. Gemba walks, czyli obecność menedżerów na stanowiskach pracy swoich współpracowników, panele dyskusyjne oraz wiele innych - dodaje.
Na Facebooku powstał już profil Solidarności w Amazonie (TUTAJ).