Kamiński: przy rzucie karnym powinienem lepiej uderzyć piłkę
- Przy rzucie karnym powinienem lepiej uderzyć piłkę, a celowałem tak jak zawsze trenowałem wykonywanie jedenastek. Nie chciałem nic zmieniać i wymyślać coś nowego - mówił po spotkaniu z Ruchem Chorzów obrońca Lecha Poznań, Marcin Kamiński, który pod koniec meczu nie wykorzystał rzutu karnego.
- Mówiliśmy sobie przed spotkaniem, że musimy wejść w mecz z Ruchem lepiej niż w ostatni mecz. A jednak pierwsza połowa wyglądała bardzo słabo. Ruch miał przewagę od początku i miał bardzo dużo rzutów rożnych oraz stwarzali sobie sytuacje. Na pewno nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić... Dopiero gdzieś od 30 minuty zaczęliśmy grać lepiej, a druga połowa to już była nasza inicjatywa. Tak powinno wyglądać w naszym wykonaniu całe spotkanie. Przy rzucie karnym powinienem lepiej uderzyć piłkę, a celowałem tak jak zawsze trenowałem wykonywanie jedenastek. Nie chciałem nic zmieniać i wymyślać coś nowego. Niestety bramkarz poszedł w ciemno, wybronił strzał i żałuję tego. Mogliśmy to spotkanie wygrać - mówił w klubowej telewizji po meczu z Ruchem Chorzów obrońca Lecha Poznań, Marcin Kamiński, który pod koniec spotkania nie wykorzystał rzutu karnego.
Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:0
Żółte kartki: Marcin Malinowski, Bartłomiej Babairz, Piotr Stawarczyk - Darko Jevtić, Tomasz Kędziora, Karol Linetty
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 7500
Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Marcin Kuś, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel (46. Rołand Gigołajew) - Bartłomiej Babiarz, Łukasz Surma, Jakub Kowalski (79. Sebastian Janik), Filip Starzyński, Marek Zieńczuk - Grzegorz Kuświk (63. Michał Efir).
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Karol Linetty, Darko Jevtić (46. Barry Douglas) - Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski - Vojo Ubiparip.