Kompromitacja Lecha w Lidze Europy! Amatorzy z Islandii lepsi od Lecha.
Lech Poznań bezbramkowo zremisował na INEA Stadionie ze Stjarnan i odpadł z eliminacji Ligi Europejskiej. - Czas na dymisję, hej Rumak, czas na dymisję - skandowało po meczu blisko 23 tys. widzów.
- My za herb i barwy oddamy wszystko - od was żądamy tylko walki na boisku! - taki gigantyczny transparent na płocie tzw. Kotła powitał przed pierwszym gwizdkiem sędziego Pavle Radovanovića piłkarzy Lecha Poznań, którzy od pierwszych minut rzucili się do ataku. Bramkarza gości próbowali zaskoczyć Szymon Pawłowski, Kasper Hamalainan i Vojo Ubiparip. Jednak Ingvar Jonsson pokazał, że jest w szczytowej formie i wybronił uderzenia poznaniaków. Stjarnan odpowiedziało groźną akcją, po której blisko zdobycia bramki był Rolf Toft.
Lechici w kolejnych minutach atakowali ze skrzydeł lub środkiem, ale piłka nie wpadała do bramki Stjarnan. - Poznań czeka, my czekamy, na zdobycie pierwszej bramy - zaczęło skandować blisko 23 tys. kibiców po upływie 25. minuty gry. Niespodziewanie w 34. minucie Stjarnan mogło wyjść na prowadzenie, ale Krzysztof Kotorowski z trudem wybronił uderzenie Arnara Bjorgvinssona.
W kolejnych minutach bardzo dobrze grająca tego dnia obrona Stjarnan nie dopuszczała poznaniaków do oddania strzału lub pewnymi interwencjami popisywał się Jonsson. Do przerwy był bezbramkowy remis, który przybliżał do awansu amatorski zespół z Islandii. - Koniec tych żartów! Kolejorz koniec tych żartów - skandowali kibice.
Wielu kibiców liczyło, że po słabej pierwszej połowie, Kolejorz na drugą odsłonę wyjdzie tak podrażniony jak w meczu z Wisłą Kraków. Tym razem trener Mariusz Rumak nie zdecydował się na zmiany w przerwie i po zmianie stron obraz gry nie uległ zmienił. Lech próbował odrobić jednobramkową stratę z Islandii, a zespół Stjarnan ofiarnie całym zespołem bronił korzystnego dla siebie wyniku.
W 54. minucie na boisku pojawił się Łukasz Teodorczyk, a chwilę później wszedł Gergo Lovrencsics i Lech zaczął grać trójką piłkarzy z przodu oraz w obronie, aby zdobyć upragnioną bramkę. Niestety zmiany nie wniosły zbyt wiele poprawy w grze Lecha, ale kibice wciąż wierzyli w sukces i głośno dopingowali Kolejorza. W 67. minucie ich cierpliwość została wystawiona na poważną próbę, gdyż Aegisson Heidar przegrał pojedynek sam na sam z Krzysztofem Kotorowskim. - Jak co roku wielkie plany, a my znowu ch*** gramy - zawołali kibice.
Podopieczni Mariusza Rumaka w końcówce grali już bardzo nerwowo i nawet pojawienie się na boisku Dawida Kownackiego nie zmieniło ich gry. - Czas na dymisję, hej Rumak, czas na dymisję oraz Rumak wy******** - skandowali tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego kibice. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i w IV rundzie eliminacji Ligi Europejskiej zagra mały klub Stjarnan z Islandii.
Lech Poznań - Stjarnan 0:0
Żółte kartki: Luis Henriquez, Dawid Kownacki, Darko Jevtić - Martin Rauschenberg
Sędzia: Pavle D. Radovanovic (Czarnogóra)
Widzów: 22629
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Tomasz Kędziora (76. Dawid Kownacki), Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Łukasz Trałka, Darko Jevtić - Szymon Pawłowski, Kasper Hamalainen (54. Łukasz Teodorczyk), Muhamed Keita (59. Gergo Lovrencsics) - Vojo Ubiparip.
Stjarnan: Ingvar Jonsson - Niclas Vemmelund, Daniel Laxdal, Martin Rauschenberg, Hordur Arnason - Michael Praest (74. Thorri Geir Runarsson), Atli Johannsson - Arnar Bjorgvinsson (79. Johann Laxdal), Pablo Punyed, Olafur Finsen - Rolf Toft (22. Aegisson Heidar).
Zobacz skrót spotkania Lech Poznań - Stjarnan 0:0:
Najpopularniejsze komentarze