Pawłowski z Lecha: jesteśmy frajerami
- Znowu się sfrajerowaliśmy i ciężko jest coś powiedzieć po takim meczu. Sami po raz drugi strzelamy sobie bramkę - mówił po przegranym meczu ze Stjarnan pomocnik Lecha Poznań, Szymon Pawłowski.
- Znowu się sfrajerowaliśmy i ciężko jest coś powiedzieć po takim meczu. Sami po raz drugi strzelamy sobie bramkę. Przeciwnik nie stworzył sobie nawet pół sytuacji, a zdobył bramkę i wygrał spotkanie. Z tylu sytuacji i strzałów musimy coś strzelić, a w meczu ze Stjarnan nam się to nie udało. Ciężko jest coś mówić po takim spotkaniu. Bramkarz Stjarnan dobrze bronił, a mieliśmy dwie 100 procentowe sytuacje i mnóstwo stałych fragmentów gry. Nic nie mogliśmy z nich stworzyć. Jesteśmy frajerami, gdyż po pierwszej lekcji w II rundzie eliminacji Ligi Europejskiej jedziemy na Islandię i robimy to samo. Znowu z nożem na gardle będziemy grać rewanż. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie awansowali do kolejnej rundy i za wszelką cenę musimy u siebie wygrać - mówił w klubowej telewizji po przegranym meczu ze Stjarnan pomocnik Lecha Poznań, Szymon Pawłowski.
Stjarnan Gardabaer - Lecha Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: Rolf Toft (48. minuta)
Żółta kartka: Pablo Punyed
Sędzia: Ognjen Valjić (Bośnia i Hercegowina)
Widzów: ok. 1100 (w tym 160 kibiców Lecha)
Stjarnan Gardabaer: Ingvar Jonsson - Nicklas Vemmelund, Martin Rauschenberg, Daniel Laxdal, Hordur Arnason, Pablo Punyed (90. Aegisson), Michael Praest, Atli Johansson, Arnar Mar Bjorgvinsson (83. Johann Laxdal), Olafur Karl Finsen, Rolf Toft.
Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Łukasz Trałka, Darko Jevtić - Gergo Lovrencsics (87. Barry Douglas), Kasper Hamalainen (70. Muhamed Keita), Szymon Pawłowski - Vojo Ubiparip.