Kąpielisko na Malcie: "ja bym się bał tam pomoczyć nogi"
Już na początku lipca pisaliśmy o uwagach poznaniaków co do czystości wody w Jeziorze Maltańskim. Choć badania sanepidu nie wykazują niczego niepokojącego, mieszkańcy wciąż wskazują na niezbyt atrakcyjny wygląd wody w kąpielisku. Winę za taki stan rzeczy w dużej mierze ponoszą jednak sami poznaniacy.
W czerwcu unijni urzędnicy uznali kąpielisko nad Jeziorem Maltańskim za najczystsze w Poznaniu. Jednak już na początku lipca pisaliśmy o mało atrakcyjnym wyglądzie wody w akwenie. Docierają do nas kolejne sygnały na ten temat. - Przesyłam zdjęcie kąpieliska dla najmłodszych na Malcie z dzisiejszego ranka. Ja bym się bał tam pomoczyć nogi, nie myśląc nawet o wpuszczaniu najmłodszych w to miejsce - napisał do nas czytelnik, navoye.
Joanna Janowicz-Strzyżewska, rzeczniczka POSiR przyznaje, że teren kąpieliska jest sprzątany. - Kąpielisko nad Jeziorem Maltańskim jest sprzątane w dwóch obszarach. Pierwszy z nich to wydzielona część akwenu. Tutaj interweniują pracownicy WOPR. To oni pilnują, by w wodzie nie było śmieci i robią to przez cały dzień - tłumaczy. - Jeśli natomiast chodzi o część plażową, podpisana jest umowa z zewnętrzną firmą, która dba tam o czystość. Chodzi o to, by sprzątać plażę na bieżąco - dodaje.
Winę za śmieci pływające w wodzie na terenie kąpieliska ponoszą w dużej mierze sami mieszkańcy. - Utrzymanie czystości na kąpielisku kosztuje i będziemy bardzo wdzięczni za współpracę ze strony mieszkańców. Jeżeli użytkownicy nie będą samodzielnie dbali, by worki po chipsach i niedopałki znalazły się w koszu, a nie w wodzie lub na trawie, nawet największe nakłady finansowe nie pomogą, by zapewnić czystość - kończy Janowicz-Strzyżewska.
Apelujemy więc do poznaniaków korzystających ze wszystkich kąpielisk w mieście, by sprzątali po sobie, a śmieci nie pozbywali się wrzucając je do wody.