Reklama
Reklama

Poznań: ZZM zasadził tulipany, mieszkańcy nocą je... wycinają

fot. czytelnik
fot. czytelnik

Między innymi na Al. Marcinkowskiego w centrum Poznania można podziwiać tulipany w rozkwicie. Pojawiły się tutaj dzięki Zarządowi Zieleni Miejskiej. Niestety niektórzy mieszkańcy zamiast kwiaty podziwiać... zabierają je do domu. Oczywiście pod osłoną nocy.

Nasz czytelnik uchwycił na zdjęciach osoby, które wycinały tulipany rosnące na skwerze na Al. Marcinkowskiego w centrum Poznania. - Miasto zafundowało nam piękny "ogród" z kwiatów, który rozciągnięty jest na całej długości ulicy i również w większej części skupia się przed fontanną - pisze czytelnik. - NIESTETY, bardzo często pojawiają się tam również ludzie, którzy chcą sobie owe kwiaty "podebrać". Stojąc chwilę przed oknem uchwyciłem 3 różne osoby, które kradły mienie publiczne. Wierzę, że stojąc tam nieco dłużej znalazłoby się ich znacznie więcej. Ludzie są zdolni nawet zatrzymać się samochodem przed muzeum na światłach awaryjnych by zerwać parę okazów. Kwiaty są zrywane zarówno przez młode osoby jak i starsze panie, a po tak krótkim czasie front fontanny nie prezentuje się już tak ładnie - dodaje zaznaczając, że w pobliżu znajdują się trzy kwiaciarnie. - To nic innego jak kradzież, a ona sama w sobie jest obrzydliwa - kończy.

Małgorzata Sobieszczyk z Zarządu Zieleni Miejskiej wyjaśnia, że do takich kradzieży nie dochodzi notorycznie. - Zdarzają się przypadki, w których mieszkańcy rzeczywiście wycinają pojedyncze kwiaty - mówi. - Najgorzej jest wtedy, gdy wchodzą po nie na środek skweru i łamią przy tym pozostałe rośliny. Przecież sadzimy te kwiaty dla wszystkich, a nie po to, by ktoś sobie przyszedł i je wycinał - dodaje. - W sumie to dziwię się, że ludzie decydują się na taki krok właśnie na Al. Marcinkowskiego. Myślałam, że w sąsiedztwie komisariatu policji kwiaty będą bezpieczne - kończy.

Zdjęcia nocnych "wycinaczy" przekazaliśmy strażnikom miejskim. - Niszczenie zieleni opisane jest w art. 144 Kodeksu wykroczeń. Swoim zachowaniem doprowadzamy do zniszczenia rośliny np. przez zadeptanie, złamanie - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej. Grozi za to mandat w wysokości 500 złotych. - Takich spraw rocznie prowadzimy ponad 1600 - dodaje. - Opisany przez mieszkańca przypadek w mojej ocenie jest kradzieżą niskiej wartości, bo nie przekracza kwoty 440 zł, a to oznacza, że mamy do czynienia z wykroczeniem, a nie z przestępstwem - tłumaczy. A tym zajmuje się już policja, nie straż miejska.

Piwecki przyznaje, że nie jest to pierwszy taki przypadek. - Jestem po rozmowie z zarządzającymi monitoringiem miejskim w straży. Od dzisiejszej nocki dostaną zadanie częstszego sprawdzania tego miejsca. Może uda się namierzyć numery rejestracyjne pojazdu, a może będzie w pobliżu patrol i podejmie interwencje. Nie po to są klomby z kwiatami, by wracające z libacji "towarzystwo" zabierało je na pamiątkę upojnej nocy - kończy.

Jak należy karać złodziei kwiatów?

  • 0%
  • 0%
  • 0%
  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
2.7 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
17.66 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro