Wilda: w czwartek usunięto z ulic cztery wraki aut
Choć strażnicy miejscy planowali, że w czwartek z Wildy zniknie pięć samochodowych wraków, udało się stąd usunąć cztery pojazdy. W przypadku piątego przy aucie... pojawił się właściciel. To dopiero początek oczyszczania dzielnicy z nieużywanych pojazdów.
Cztery auta zaparkowane przy ulicy Chwiałkowskiego oraz jedno auto stojące przy ulicy Fabrycznej - z Wildy w czwartek rano miało zniknąć pięć wraków. Ostatecznie udało się usunąć tylko cztery. Jak się okazało, przy samochodzie stojącym na ulicy Fabrycznej pojawił się dziś jego właściciel. Wcześniej mężczyzna nie reagował na wezwania straży miejskiej. Dziś zapewnił, że pojazd przywróci do stanu używalności, a także, że uprzątnie teren pod autem (zalegają tam śmieci).
Cztery samochody z ulicy Chwiałkowskiego udało się odholować bez problemów. Stały tu od kilku lat. Dlaczego ich usunięcie tyle trwało? - Wszystko zależy od tego, z czym mamy do czynienia - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej. - Jeśli zarządca drogi podejmie decyzję o odholowaniu auta, wówczas próbujemy wszelkimi możliwymi drogami skontaktować się z właścicielem pojazdu. Dopiero, gdy to się nie udaje, pojazd może zostać odholowany - dodaje.
Auta mogą zniknąć tylko z dróg, na których obowiązują przepisy Prawa o ruchu drogowym. - Są to również drogi wewnętrzne, na których wprowadzono strefę ruchu lub strefę zamieszkania - zaznacza. W przypadku podwórek, które nie są objęte takimi strefami, straż miejska niestety nie może nic zrobić.
Każdego roku z poznańskich ulic usuwanych jest około 500 wraków. To dopiero początek "uwalniania" miejsc parkingowych na Wildzie na dużą skalę.