Centrum Biologii Medycznej: nadzór budowlany sprawdzi budynek
W czwartek pisaliśmy o tajemniczym zamknięciu budynku Centrum Biologii Medycznej Uniwersytetu Medycznego. Kilka osób źle się w nim poczuło. Sanepid nie znalazł w obiekcie nic niepokojącego, ale swoją kontrolę planuje tu nadzór budowlany.
O tym, że budynek jest zamknięty dowiedzieliśmy się od naszego czytelnika (piszemy o tym TUTAJ). Po naszym czwartkowym tekście odezwał się do nas kolejny czytelnik zaniepokojony stanem nowego budynku. - Budynek jest nowy, ale jego wykonanie straszne. Materiały użyte najgorszej jakości, nieszczelne okna, brak pieniędzy na meble, zgłaszane są też problemy z potężnym polem magnetycznym w budynku przez zbyt słabe ekrany magnetyczne. (...) Pracownicy zaczynają bać się o swoje zdrowie - napisał.
Po tym jak w budynku źle się poczuło kilka osób uczelnia powiadomiła sanepid. - Kilka osób doznało podrażnienia oczu lub dróg oddechowych - mówi Cyryla Staszewska z sanepidu. Budynek został sprawdzony przez inspektorów, ale ci nie znaleźli przyczyny złego samopoczucia pracowników. Okazało się jednak, że w obiekcie nie ma instrukcji dotyczących postępowania np. w przypadku awarii. - Zabrakło tam opisów procedur związanych z wykonywaniem pracy w niebezpiecznych warunkach czy np. podczas awarii - dodaje.
Swoją kontrolę w budynku zapowiada także Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Jeśli docierają do nas sygnały, że obiekt ma związek ze stanem zdrowia pracowników czy z ich samopoczuciem tym bardziej musimy to sprawdzić i to zrobimy - zapewnia Paweł Łukaszewski, PINB. - Obiekt zostanie sprawdzony pod kątem jego wykonania, a także zgodności użytkowania tego obiektu z przeznaczeniem - dodaje.
Budynek wciąż jest zamknięty dla studentów i pracowników.